Zamożne kraje północy również dotyka zmiana klimatu
Małe opady śniegu, a później deszczu oraz wysokie temperatury ściągnęły na Norwegię poważne problemy. Poziom wody w rzekach i jeziorach znacznie opadł. Oznacza to skurczenie się zapasów wody pitnej, ograniczenia w pracy elektrowni wodnych, będących podstawą lokalnej elektroenergetyki. Zagrożone są również dostawy wody dla rolnictwa.
Przeczytaj też: Prognoza na 2022 rok – ekstremalne zjawiska pogodowe będą się nasilać
Kolejnym zagrożeniem, jakie niesie za sobą przedłużająca się susza, są pożary. Kraj w ostatnich latach musiał się z nimi mierzyć kilkukrotnie. Wynikały ze zmian klimatu.
W kwietniu i maju br. władze wysłały alerty dotyczące zagrożenia pożarowego do części mieszkańców z południowych terenów kraju. Z kolei samorząd w Oslo rozesłał informację o niskich zasobach wody pitnej i apel, by mieszkanki i mieszkańcy oszczędzali ją w domach.
Przeczytaj też: Zmiana klimatu jest faktem. Doświadczają tego polscy sadownicy
W marcu br. w Norwegii odnotowano o ok. połowę mniej opadów niż rok wcześniej. Problemy z suszą ciągną się od listopada 2021 roku i prognozy na nadchodzące lato nie nastrajają na razie pozytywnie. Choć w Oslo zaczęło padać, to jeden czy dwa dni z deszczem nie rozwiążą problemu.
Kraj musi zintensyfikować prace nad wdrażaniem polityki zwiększającej odporność na tego typu zjawiska. Adaptacja do zmian klimatu w przypadku Norwegii to także zadbanie o bezpieczeństwo dostaw energii. Podstawą zasilania są hydroelektrownie. Bez wody nie będą działać. Kraj inwestuje już w wiatraki, zarówno lądowe jak i morskie. Chce także sukcesywnie zastępować przychody z ropy i gazu pieniędzmi z zielonej energii i surowców sprzedawanych innym krajom, m.in. zielonego wodoru Niemcom. W pierwszej kolejności będzie jednak musiała zadbać o własne potrzeby.
W styczniu br. Norwegię, podobnie jak Polskę, pustoszył orkan, niszcząc budynki i drzewa. Wichura w północnej części kraju spowodowała zepchnięcie z drogi dwóch autokarów. W jednym z nich byli pasażerowie.
W Polsce, w Świnoujściu, niski stan wód gruntowych zmusił lokalne władze do zakupu systemu odsalania wody morskiej.