Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Kolejny cios dla branży motoryzacyjnej. W Chinach przez upał stają fabryki

Fala rekordowych temperatur, która uderzyła w Chiny z nieoczekiwaną siłą, będzie miała wpływ na dostawy samochodów i podzespołów wysyłanych na cały świat

Fala rekordowych upałów sprawiła, że w Chinach zdecydowano się na czasowe zamykanie albo ograniczenia w pracy zakładów. Najwięcej pisze się o fabrykach zlokalizowanych w prowincji Syczuan w południowo-zachodnich Chinach. Jak informuje CNN, 16 zakładów związanych z przemysłem motoryzacyjnym nie było w stanie wyprodukować i dostarczyć części do produkcji aut tak, by nie zachwiał się łańcuch dostaw. Wszystko z powodu decyzji lokalnych władz, by rozpocząć oszczędzanie energii.

Przeczytaj też: Ren wysycha. Nie można nim transportować towarów ani surowców

Fabryka Toyoty w Chengdu (prowincja Syczuan) stanęła 17 sierpnia i według najnowszych doniesień ma wznowić pracę w czwartek, 25 sierpnia. Przestoje związane z brakami energii odnotowały Tesla i chiński koncern SAIC Motor. „Time” opisuje, że te dwie spółki miały nawet alarmować władze Szanghaju, że jeżeli problemy się utrzymają, nie będą w stanie zrealizować planów produkcyjnych. Dlaczego interweniowały akurat tam? To właśnie m.in. w zakładach Tesli w Szanghaju, z części sprowadzanych z Syczuan składane są auta.

Dla branży motoryzacyjnej to, co dzieje się w tej chwili w Chinach, to kolejny z wielu ciosów, które spadły na nią w ostatnich dwóch-trzech latach. Musiała mierzyć się z kryzysem dostępności mikrochipów, efektami fal pandemii, które zerwały częściowo łańcuchy dostaw, a także z rosnącymi cenami surowców i energii. Kolejne przestoje w produkcji w tym roku będą na pewno miały wpływ na dostawy aut do Europy.

Ekstremalne zjawiska pogodowe w Syczuan doprowadziły przede wszystkim do spadku poziomu wody w rzekach i obniżyły efektywność hydroelektrowni. Te ostatnie są niezwykle ważne dla miksu energetycznego prowincji – do 85 proc. energii pochodzi właśnie z elektrowni wodnych.

Upały i susza, które nawiedziły Państwo Środka, nie ograniczają się tylko do wspomnianej prowincji. Media piszą o największej fali gorąca od niemal 60 lat, w około 70 miastach występują problemy z wodą, a rekordowe temperatury odnotowano w ponad 200 miastach w całym kraju. Im wyższa temperatura, tym ludzie częściej włączają np. klimatyzację, a to powoduje wzrost zapotrzebowania na energię. Tej z kolei jest mniej, jak w Syczuan, z powodu suszy (niższy poziom wody w rzekach wpływa też na pracę innych elektrowni, nie tylko wodnych).

Przeczytaj też: Problemy norweskich elektrowni wodnych. To bezprecedensowa sytuacja

Jedna z największych rzek na świecie i ważny szlak transportowy Chin – Jangcy – wysycha. „The Guardian” donosi, że w mieście Chongqing (prowincja Syczuan), poziom wody w tej rzece spadł tak, że odsłoniła się zatopiona wyspa wraz z trzema buddyjskimi posągami, liczącymi prawdopodobnie 600 lat.

Naukowcy od lat alarmują, że wraz z postępującymi zmianami klimatu, ekstremalne zjawiska pogodowe czy anomalie będą występowały coraz częściej.

Współpraca: Kacper Świsłowski

Zdjęcie: Lenny Kuhne on Unsplash

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies