To wersja pomostowa programu, w oczekiwaniu na Mój Prąd 4.0, który będzie realizowany jednak na zupełnie innych zasadach
Od 1 lipca będzie można składać wnioski o dofinansowanie zakupu i instalacji paneli fotowoltaicznych w ramach rządowego programu Mój Prąd 3.0. W nowej, trzeciej już edycji programu maksymalnie można uzyskać 3 tys. zł. To znacznie mniej niż w poprzednich dwóch rundach finansowania, gdy prosumenci mogli liczyć na kwotę nawet 5 tys. zł. Okrojony jest także budżet Mojego Prądu 3.0. Na dotacje przewidziano kwotę nieco ponad 500 mln zł. Do tej pory w ramach Mojego prądu wydano w Polsce 1,1 mld zł. Pozwoliło to dofinansować 220 tys. niewielkich instalacji fotowoltaicznych i zapoczątkować prawdziwą prosumencką rewolucję.
Przeczytaj też: Od 1 lipca program „Mój prąd” w nowej odsłonie
Kto może się ubiegać o dotację? Wnioski można składać wyłącznie online przez stronę Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Mogą to zrobić osoby, które zrealizowały lub zrealizują inwestycję między 1 lutym 2020 a 31 grudnia 2021 r. Drugi z tych terminów jest właściwie nierealny, bo już wiadomo, że pieniędzy nie wystarczy do końca roku. Z puli dotacji trzeba bowiem odliczyć 25 tys. osób, dla których nie starczyło środków w programie 2.0. Jednak ich wnioski nie zostaną automatycznie odnowione. Będą je musieli złożyć ponownie. Ponadto szacuje się, że w pierwszej połowie roku zrealizowano więcej niż 100 tys. instalacji fotowoltaicznych, a ich właściciele czekają na uruchomienie Mojego prądu 3.0, by wystąpić o dotację.
– Może się okazać, że do końca roku zabraknie środków. W sumie na dofinansowanie może już czekać 100 tys. osób, które zainwestowały w instalacje w ciągu ostatniego kwartału 2020 r. i w pierwszej połowie 2021. Tylko w naszej firmie jest 17 tys. takich klientów – powiedział Dawid Zieliński, prezes zarządu Columbus podczas dzisiejszjej konferencji prasowej w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Przeczytaj też: Chcesz być ekologiczny nawet po śmierci?
Warto przypomnieć, że od przyszłego roku zmienią się zasady funkcjonowania prosumentów. W przypadku nowych instalacji (dla obecnych prosumentów zachowany zostaje termin 15 lat od momentu wyprodukowania pierwszej 1 kWh energii) nie będzie stosowany dotychczasowy korzystniejszy dla klientów tzw. system upustów. W zamian rząd chce dofinansowywać zakup instalacji fotowoltaicznych, magazynów energii oraz urządzeń sterowania.
Oznacza to, że wydłuży się także nawet dwukrotnie okres, w którym zwraca się inwestycja w przydomowe instalacje do produkcji energii ze słońca. Obecnie wydane pieniądze można odzyskac nawet w ciągu 3 lat. Po zlikwidowaniu systemu upustów, wydatki na fotowoltaikę zwrócą się najwcześniej po 7-8 latach. Żywotność instalacji to 20-25 lat.