Na razie lidlowe produkty dla wegan udające mięso dostępne są tylko w niemieckich marketach tej sieci
Lidl zamierza mocniej promować Next Level Meat, czyli wegański produkt udający mięso. Można go kupić od 1 sierpnia 2019 r. w niemieckich sklepach tej sieci. Teraz w objazdowe tournée po kraju ruszą food trucki, dzięki którym mieszkańcy miast będą mogli za darmo spróbować produktów tej marki. Lidl na swojej stronie internetowej donosi, że w październiku i listopadzie częstować będzie w 12 miastach, w tym między innymi w Monachium, Dusseldorfie, Stuttgarcie, Essen, Berlinie i Dreźnie.
Przeczytaj też: KFC rusza z testami wegańskich skrzydełek
W ramach marki Next Level Meat Lidl oferuje mielone, wegańskie burgery, klopsiki w sosie pomidorowym oraz cevapcici z sałatką ryżową. Jak czytam w informacji prasowej, produkty sporządzono z warzyw (głównie pieczarki), soi, białka grochu i pszenicy oraz soku z buraków, dzięki czemu są konsystencją i smakiem mają przypominać prawdziwe mięso. Wegańskie mielone jest dostępne w paczkach po 275 gramów za 2,99 euro, a 200 gramowy burger za 2,49 euro.
Przeprowadziłem szybką sondę w jednym z berlińskich marketów Lidla i zapytałem, czy Next Level Meat cieszą się dużym zainteresowaniem kupujących. Obsługa sklepu przyznała, że zaraz po wprowadzeniu produktów do oferty kupowano ich całkiem sporo, a teraz już mniej.
Przeczytaj też: Za badaniami przeczącymi szkodliwości mięsa stoją producenci wołowiny
Co ciekawe, w niemieckich Lidlach od czasu do czasu pojawia się też produkt konkurencji, czyli amerykańskie Beyond Meat. Mimo że za opakowanie 4 sztuk trzeba zapłacić prawie 5 euro, te burgery rozchodzą się jak świeże bułeczki, albo (jak żartuje pani pracująca w sklepie) jak buty Crocs w Polsce. Sklep zazwyczaj wyprzedaje wszystko w dwie godziny.
W Polsce burgery Beyond Meat można czasami kupić w sklepach Makro. Opakowanie zawierające 10 sztuk kosztuje aż 123 zł. Mimo to, produkt cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W warszawskich placówkach tej sieci ostatnią dostawę wyprzedano już 1,5 miesiąca temu. Od tamtej pory pracownicy czekają na następny transport. Na razie bezskutecznie.
Fot. MM