Jerzy Stuhr i Mariusz Szczygieł udowodnili, że upór ma sens, a państwo nie wymiga się od odpowiedzialności za warunki życia Polaków
Warszawski sąd orzekł dzisiaj, że Skarb Państwa musi wypłacić 35 tys. zł z tytułu zadośćuczynień aktorowi Jerzemu Stuhrowi, dziennikarzowi Mariuszowi Szczygłowi oraz tłumaczowi Tomaszowi Sadlikowi. Wymienieni panowie pozwali polskie państwo za naruszenie prawa do korzystania z czystego powietrza – poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Przeczytaj też: Redukcja CO2 będzie Polskę kosztować biliony złotych?
– Powodowie z pewnością zostali częściowo pozbawieni możliwości korzystania z walorów nieskażonego środowiska naturalnego, narażone więc zostało ich dobro osobiste w postaci poszanowania miejsca zamieszkania rozumiane w ten sposób, iż powinni mieć oni możliwość korzystania z własnych domów i okolicznej infrastruktury bez narażania się na szkodliwe emisje – stwierdziła w uzasadnieniu orzeczenia cytowana przez PAP sędzia Agnieszka Tulczyńska-Ożga.
Przeczytaj też: „Ziemianie atakują!” Polacy o kryzysie klimatycznym
Pełnomocnik pozwanego, radca Prokuratorii Generalnej reprezentującej Skarb Państwa, Ministra Środowiska, mec. Konrad Borowicz po wyjściu z sali sądowej zapowiedział złożenie apelacji. Natomiast satysfakcji z rozstrzygnięcia nie kryli pełnomocnicy powodów, którzy ocenili, że wyrok jest miażdżący dla Skarbu Państwa.
Jak przypomina PAP, to kolejne tego typu orzeczenie wymiaru sprawiedliwości. W styczniu tego roku w podobnej sprawie sąd rejonowy przyznał rację aktorce Grażynie Wolszczak i nakazał Skarbowi Państwa wypłatę 5 tys. zł na wskazany przez nią cel charytatywny.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości można się spodziewać więcej tego typu orzeczeń sądów. Niezależnie od wysokości zasądzonych kwot, Skarb Państwa otrzymuje jasny komunikat, że nie wymiga się od odpowiedzialności za warunki, w jakich muszą żyć wszyscy obywatele tego kraju.