Kontrowersyjny premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson, zapowiada miliardy na czyste technologie i ochronę zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt
Miliard funtów, czyli równowartość niemal pięciu miliardów złotych zamierza przeznaczyć Wielka Brytania na stworzenie funduszu, który będzie wspierał naukowców i inżynierów z całego świata zajmujących się opracowywaniem i testowaniem nowych technologii pozwalających zmniejszyć emisje CO2 w krajach rozwijających się.
Zapowiedź utworzenia funduszu złożył w Nowym Jorku Boris Johnson, brytyjski premier. Nazywać się będzie Ayrton Fund na cześć brytyjskiej fizyczki, matematyczki, wynalazczyni i sufrażystki Herthy Marks Ayrton.
Przeczytaj też: PGE pozwana za napędzanie zmian klimatu
Fundusz ma wspierać takie przedsięwzięcia jak rozwój technologii solarnych i udoskonalanie wielkoskalowej technologii magazynowania energii, by zmniejszyć konieczność produkcji prądu. Wspierane ma być również projektowanie wysokowydajnych pieców, by zmniejszyć zużycie drewna opałowego; wykorzystywanie pojazdów niskoemisyjnych i elektrycznych; ograniczanie emisji z fabryk w branżach zanieczyszczających środowisko, takich np. jak hutnictwo żelaza i stali.
Przeczytaj też: Dla prezesa LOT ograniczanie podróży samolotem to głupota
Brytyjski premier zapowiedział również stworzenie dysponującego 220 mln funtów (niemal 1,1 miliard złotych) funduszu, którego celem będzie ochrona zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt takich jak czarny nosorożec, słoń afrykański, lampart śnieżny i tygrys sumatrzański. Fundusz miałby inwestować m.in. w projekty mające na celu walkę z nielegalnym handlem dzikimi zwierzętami poprzez wzmocnienie egzekwowania prawa, szkolenie strażników zajmujących się przeciwdziałaniem kłusownictwu oraz pomoc społecznościom w znalezieniu alternatywnych sposobów zarabiania na życie.
Foto: Flickr, Andrew Parsons, CC BY-ND 2.0