Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
W tym kraju używa się wody z recyklingu. Czy jesteśmy gotowi na podobną przyszłość?

Oszczędzanie wody w Singapurze już jest koniecznością i elementem codziennego życia. Używa się nawet tej z odzysku

Władze Singapuru przypominają mieszkańcom, że pięciominutowy prysznic zamiast 10-minutowego pozwala zaoszczędzić codziennie 45 litrów wody. Dodatkowe 28 litrów dziennie można zaoszczędzić myjąc owoce i warzywa w pojemniku, a nie pod bieżącą wodą z kranu.

Apele przynoszą efekty. Według władz Singapuru, w 2003 r. statystyczny mieszkaniec miasta-państwa zużywał 165 litrów wody dziennie. W 2017 r. już tylko 147 litrów, a celem na 2030 r. jest zmniejszenie zużycia do 130 litrów na dobę.

Singapur potrzebuje dziennie niespełna 2 mln litrów, z czego 45 proc. zużywają gospodarstwa domowe. Prognozy mówią, że w 2030 r. udział gospodarstw domowych w zużyciu spadnie do 40 proc., a w 2060 r. do 30 proc. Jednocześnie przewiduje się, że za 40 lat miasto-państwo codziennie będzie potrzebowało niemal dwa razy więcej wody niż dziś.

Przeczytaj też: Kryzys klimatyczny w praktyce. Zabrakło wody

Położony na wyspie Singapur nie może liczyć na obfitość wody pitnej. Czerpie ją z czterech źródeł. Pierwszym jest import z Malezji regulowany międzypaństwowymi umowami. Drugim odsalanie wody morskiej. Trzecim woda deszczowa gromadzona w 17 zbiornikach, a czwartym recykling ścieków.

Dla nas w Singapurze woda używana jest źródłem dobrej wody. Nie marnujemy ani kropli przekonują przedstawiciele władz Singapuru.

Kraj od lat silnie inwestuje we wspieranie firm zajmujących się technologiami oczyszczania i uzdatniania wody. Od 2006 r. wydał na ten cel równowartość 485 mln dolarów amerykańskich (w przeliczeniu 1,9 mld zł). W mieście działa 180 firm zajmujących się wodą i aż ponad 20 centrów badawczych. Woda uzyskana z oczyszczonych ścieków wykorzystywana jest przez przemysł oraz w systemach klimatyzacji.

By osiągnąć cele dotyczące recyklingu Singapur głęboko pod ziemią (35-55 metrów) buduje mający liczyć 90 km system kanałów o średnicy 3-6 metrów służących do transportu ścieków do oczyszczalni. Połowa jest gotowa. Reszta ma być wybudowana do 2022 r.

Znaczenie NEWater rośnie, bo import wody od lat jest tematem spornym między Singapurem, a Malezją. Malezja chce podnieść ustalone dekady temu ceny twierdząc, że umowa nie przystaje do obecnych czasów.

Przeczytaj też: Tak człowiek niszczy ziemię. Wstrząsające zdjęcia

Ostatnie rozmowy nie doprowadziły do porozumienia. W ocenie analityków, Singapur musi się liczyć z tym, że Malezja może w ramach nacisków chcieć o ile nie odciąć, to ograniczyć dostawy wody. Argumentem za podjęciem takiej decyzji mogą być zmiany klimatyczne. Co prawda w opublikowanym 6 sierpnia raporcie waszyngtońskiego World Resources Institute uznano, że ryzyko niedoborów wody w Malezji jest stosunkowo niskie, ale w tym roku w sześciu malezyjskich stanach, w tym w sąsiadujących Johor wystąpiły spowodowane upałami i długotrwałym brakiem deszczy niedobory wody. W niektórych sztucznych zbiornikach w tym w dwóch tamach w stanie Johor poziom wody znacząco się obniżył i sięgał nie więcej niż 50 proc. ich pojemności.

Bez względu jak potoczą się dalej rozmowy Singapuru i Malezji o wodzie singapurskie doświadczenie z NEWater bez wątpienia z czasem przydadzą się w innych krajach.

KATEGORIA
EKOLOGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies