W Polsce niezwłocznie potrzebne są przepisy regulujące sposób poruszania się tego typu pojazdami w przestrzeni miejskiej, ale też skłaniające użytkowników do bardziej rozważnych zachowań
Tragiczny wypadek zdarzył się we Wrocławiu. Jak donosi Gazeta Wrocławska, nie żyje kierujący elektryczną hulajnogą 25-letni mężczyzna, który wjechał wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu. Z relacji świadków wynika, że użytkownik e-hulajnogi przejeżdżał przez dwustopniowe przejście dla pieszych. Prawdopodobnie nie zauważył, że przy drugim paśmie drogi pali się czerwone światło.
W green-news.pl wielokrotnie podkreślaliśmy, że wspieramy ideę elektromobilności, a elektryczne hulajnogi mogą być cennym i ekologicznym uzupełnieniem komunikacji miejskiej. Jednak moda na elektryczne jednoślady spowodowała, że na chodnikach i ulicach pojawiły się tysiące pojazdów, a wraz z nimi setki nieodpowiedzialnych użytkowników. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by dostrzec, że rozpędzony mężczyzna uprawiający slalom między pieszymi na chodniku może zrobić krzywdę nie tylko sobie. Pisałem o tym w felietonie, który znajdziecie tutaj.
Przeczytaj też: W Paryżu będą mandaty za jazdę e-hulajnogą po chodniku
W naszym serwisie informowaliśmy też o tym, że projektowane przez Ministerstwo Infrastruktury przepisy nie rozwiązują problemu, bo tylko częściowo porządkują obecny chaos. Uwagi do planowanych regulacji zgłosił między innymi warszawski ZDM. Jego zdaniem, w przypadku elektrycznych hulajnóg powinny być stosowane te same przepisy, które obowiązują rowerzystów. Potem trzeba będzie tylko dopilnować, by osoby wypożyczające hulajnogi raczyły się do tych regulacji stosować. Obserwując to, co się dzieje na ulicach Warszawy, śmiało można powiedzieć, że niektórzy rowerzyści mają z tym duży problem.
Fot. Stanisław Kroczak,Pixabay