Zaledwie 30 sierpnia 2019 r. Revolut uruchomił w swojej aplikacji zbiórkę środków, które poprzez organizację Rainforest Alliance mają być rozdysponowane pomiędzy instytucje działające na rzecz ochrony lasów w Amazonii. O inicjatywie pisałem w green-news.pl w tym artykule.

Klienci brytyjskiego fintechu są przekonani, że niszczenie lasów deszczowych, które odbywa się teraz w Amazonii, to poważny problem, bo w ciągu kilku dni wpłacili ponad 225 tys. euro, czyli prawie 1 mln zł.

Przeczytaj też: Revoluta zbiórka na ratowanie lasów deszczowych

Co ciekawe, ekologia a właściwie płonąca puszcza wzbudza znacznie większe emocje, niż inne tematyczne zbiórki dostępne w ramach funkcji Donations. Jak wynika z danych, które wyświetlane są w aplikacji, klienci Revoluta dla organizacji Save the Children wpłacili nieco ponad 290 tys. zł, dla WWF około 370 tys. zł, a dla ILGA (LGBT) prawie 75 tys. zł. Warto przypomnieć, że trzy ostatnie zbiórki ogłoszono dużo wcześniej, bo na początku lipca 2019 r.

Przeczytaj też: Gwałt na Amazonii. Zielone płuca Ziemi w ogniu

Jak wynika z powyższych statystyk, młodzi Europejczycy (głównie oni korzystają z usług Revoluta) chętniej sięgają do kieszeni, gdy trzeba wesprzeć działania podejmowane na rzecz ochrony środowiska. Mniej hojni są natomiast, gdy chodzi o finansowanie organizacji zajmujących się prawami człowieka. Wygląda na to, że zagłada planety przynajmniej dla nich jest realnym zagrożeniem.