We wszystkich sklepach sieci za kawę i inne gorące napoje wlane do prywatnego kubka zapłacisz teraz 1 zł mniej
W liczącej ponad 8,5 tys. sklepów sieci Żabka od 17 sierpnia br. można kupować kawę i inne gorące napoje ze zniżką. Trzeba spełnić tylko jeden warunek, przynieść własny kubek. Co ciekawe, Żabka wprowadza tę ofertę z ograniczeniem czasowym. Promocja ma trwać do 14 września br. To spore zaskoczenie – prawdziwie ekologiczne działania powinny być trwałe.
Przeczytaj też: W Costa Coffee wypijesz kawę z wegańską bitą śmietaną
Żabka już od jakiegoś czasu deklaruje, że chce iść w kierunku dobrych dla klimatu i środowiska rozwiązań. – Promujemy odpowiedzialne zachowania i wspieramy klientów w podejmowaniu świadomych i dobrych decyzji. Dlatego zachęcamy do przychodzenia do Żabki po kawę z własnymi kubkami. Są one jednym z rozwiązań, dzięki którym możemy mieć bezpośredni wpływ na minimalizację produkcji odpadów. Promocyjna cena jest dodatkową zachętą do tego, aby możliwość zamówienia kawy we własnym kubku powoli stawała się dobrym przyzwyczajeniem – wyjaśnia w komunikacie prasowym Jarosław Serednicki, dyrektor marketingu w Żabce.
Żabka to pierwsza sieć w Polsce, która wyznaczyła swoje cele dekarbonizacyjne w oparciu o naukowe dowody. Nasuwa się pytanie: dlaczego oferta zachęcająca do ekologicznych zachowań została wprowadzona tylko na miesiąc, a nie na stałe?
Przeczytaj też: Żabka postawiła koło swojego sklepu filtr oczyszczający powietrze ze smogu
Cytowane przez Żabkę wyniki badania Café Monitor 2022 dotyczące polskich zwyczajów związanych z piciem kawy, pokazują, że „Żabka plasuje się pośród trzech najczęściej wymienianych miejsc, do których można się udać, aby kupić kawę”. Analizy sieci pokazują, że najczęściej kupowana jest caffé latte. Klienci chętnie przychodzą po nią między 8:00 a 9:00 rano w dni robocze oraz od 11:00 do 12:00 w weekendy.
Szkoda, że potencjał ponad 8,5 tys. sklepów nie zostanie porządnie wykorzystany pod względem ograniczenia ilości generowanych odpadów. Promocja nie dotyczy też sklepów Żabka Nano, czyli takich bez kas fiskalnych i obsługi.