Warto poznać nowe ograniczenia, bo podobne zmiany są szykowane w polskich miastach
W Brukseli właśnie wchodzi w życie nowy plan ruchu. To element regionalnego planu mobilności Good Moove. Jego celem jest ograniczenie liczby samochodów w miastach oraz udostępnienie przestrzeni osobom pieszym i na jednośladach. W planie jest także popularyzacja transportu publicznego. Na razie nie ma mowy o całkowitym zakazie wjazdu dla aut, ale to będzie się zmieniać.
Przeczytaj też: Po Brukseli czas na Warszawę. Będzie strefa czystego transportu
Bruksela została podzielona na osiem stref. Przybywa ulic z ruchem jednokierunkowym, a ruch samochodowy ma być kierowany w stronę wewnętrznej obwodnicy miasta. Celem tych zmian jest ograniczenie ruchu tranzytowego przez centrum i zastępowanie go komunikacją miejską. Największe zmiany dotyczą historycznego centrum miasta – dzielnicy Pentagon. Nowe zasady ruchu obowiązują od 16 sierpnia br.
Mieszkańcy, rezydenci i właściciele lokalnych biznesów mają możliwość uzyskania kart uprawniających do parkowania na podobnych zasadach jak dotychczas. Osoby, które będą chciały wjechać do centrum, muszą się liczyć z koniecznością nadłożenia drogi, a jeśli będą parkować – sporo za to zapłacą i będą musiały ściśle przestrzegać ograniczeń czasowych.
Od 1 maja br. zmieniły się zasady parkowania aut w mieście. Jeśli przyjeżdża się do centrum Brukseli autem, można je zaparkować na maksymalnie 4,5 godziny. Płaci się 0,50 euro (ok. 2,30 zł) za pierwsze pół godziny, 1,50 euro (ok. 7 zł) za drugie pół godziny i 3,00 euro (ok. 14 zł) za drugą godzinę oraz każdą dodatkową.
Władze Brukseli liczą na to, że ograniczenia zmniejszą ruch w centrum miasta nawet o 40 proc. Badania poprzedzające wytyczenie stref pokazywały, że ok. 30 proc. przejazdów przez Pentagon, historyczne centrum miasta, stanowił tranzyt.
Przeczytaj też: W Warszawie przybyło aut sprawdzających opłaty za parkowanie
Kolejnym krokiem będzie przekształcenie Pentagonu w obszar całkowicie wolny od samochodów. Na ten ruch władze dają sobie 10 lat. Pierwsze strefy wolne od aut powstają jednak już na części ulicy – to Hoogstraat, Zennestraat i Koningsstraat (Rue Royale). Po tej ostatniej będą jeździć wyłącznie pojazdy transportu miejskiego.
Sporo przywilejów zyskują w nowym planie rowerzystki i rowerzyści. Zadbano o to by mogli się swobodnie poruszać z północy na południe miasta, przecinając Pentagon.
Nie we wszystkich miejscach docelowy układ jezdni jest już gotowy, dlatego zarządcy dróg ustawiają betonowe zapory, by odseparować ruch samochodowy od rowerów i pieszych. Wielu mieszkańcom się ta praktyka nie podoba. Miasto zapewnia, że to rozwiązanie tymczasowe. Miasto rozwija także system monitoringu ulic. To dzięki niemu będzie miało kontrolę nad wjeżdżającymi do centrum pojazdami.
Przypomnę, że władze Brukseli jeszcze w 2021 roku przygotowały program wsparcia finansowego dla osób chcących zrezygnować z prywatnego samochodu. Zaoferowano do 900 euro (ponad 4 tys. zł) za wyrejestrowanie samochodu.
Warto przyglądać się zmianom wprowadzanym w Brukseli. Podobne strefy będą niebawem obowiązywać także w polskich miastach. Pierwsze pojawią się w Krakowie i Warszawie. W Europie strefy niskiej emisji działają już w ponad 300 miastach.
Zdjęcie: mat. prasowe brussels.be