Eleport, estoński startup technologiczny, chce rozwijać sieci ładowania z szybkimi stacjami, dla samochodów osobowych i ciężarówek
Eleport wchodzi do Polski. To estoński startup technologiczny i operator sieci ładowania dla samochodów elektrycznych. Firma chce stawiać huby ładowania, stacje małych i dużych mocy. Szykuje się też do budowy infrastruktury ładowania dla ciężarowek. Na razie deklaruje powstanie 300 stacji w ciągu najbliższych trzech lat.
Przeczytaj też: Baterie kwantowe, ładowanie trwa kilka minut
Za sterami firmy w Polsce stanie Janusz Grądzki. Związany od kilku lat z branżą elektromobilną manager wcześniej pracował w koncernie energetycznym Engie i firmie ładowarkowej EV Box. Wyróżnikiem Eleport ma być intuicyjna aplikacja ułatwiająca użytkownikom i użytkowniczkom e-aut ładowanie samochodów tam, gdzie tego najbardziej potrzebują – blisko domów i pracy oraz na trasach. Firma koncentruje się teraz na udoskonaleniu aplikacji i pozyskaniu lokalizacji dla stacji ładowania. Pierwsza ma być otwarta niebawem przy Łazienkach Królewskich w Warszawie.
Eleport nie produkuje własnych stacji ładowania, kupuje je m.in. od fińskich, tajwańskich i szwedzkich firm hardwarowych.
Przeczytaj też: Niemcy są gotowi pożegnać się z samochodami spalinowymi
Ekspansja Eleportu jest mozliwa dzięki podpisaniu umowy z Boltem, który także ma estońskie korzenie. Dlaczego Bolt tak ściśle współpracuje z firmą zajmująca się ładowaniem aut? Jest jednym z inwestorów i chce rozwijać nową mobilność znacznie szerzej niż tylko poprzez udostępnianie urządzeń transportu osobistego (UTO), czy samochodów wypożyczanych na minuty. Niewykluczone, że niebawem wprowadzi w Polsce, poza hulajnogami, także carsharing, który już działa w Estonii pod nazwą Bolt Drive. Firma ma ambicje tworzyć systemy intermodalne i integrować płatności za różne środki transportu. Bolt to kolejny startup zainteresowany rozwijaniem usług Mobility-as-a-Serwice (MaaS), czyli takich, w których jedną płatnością w aplikacji można rozliczać przejazdy wieloma środkami transportu.