Copernicus to program Unii Europejskiej, który służy obserwowaniu Ziemi i monitorowaniu zmian klimatu
Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody opublikowało najnowsze analizy dotyczące globalnych temperatur, zebrane w ramach Copernicus Climate Change Service (C3S), unijnego programu służącego do monitorowania zmian klimatu. Przy ich opracowaniu wykorzystano miliardy pomiarów z satelitów, statków, samolotów i stacji pogodowych na całym świecie.
Z zebranych danych wynika, że warunki pogodowe w lutym globalnie były pod względem średniej temperatur zbliżone do tych z lat 1991-2020. Było cieplej o 0,2°C (o 0,26 °C więcej niż w latach 1981-2010). Naukowcy odnotowali jednak szereg anomalii.
Przeczytaj też: Za nami najcieplejszy wrzesień w historii pomiarów
Temperatury były znacznie powyżej średniej w zachodniej i północnej Rosji oraz części Oceanu Arktycznego, a znacznie poniżej średniej w dużej części Ameryki Północnej i Chin.
Europa jako całość była o ponad 2°C cieplejsza niż wynosi średnia, ale o 1,6°C chłodniejsza niż podczas rekordu z 1990 r.
Jednocześnie kurczy się pokrywa lodowa Antarktydy. W ubiegłym miesiącu była o 27 proc. mniejsza niż średnio w tym samym okresie w latach 1991-2020. Lód obejmował teren 2,5 mln km2, czyli 0,9 mln km2 mniej niż zwykle o tej porze roku. To niechlubny rekord w ciągu 44 lat, odkąd gromadzone są tego typu dane. Naukowcy obserwują także dalsze topnienie lodu w Arktyce, gdzie pokrywa zmniejszyła się o 2 proc.
Przeczytaj też: Pierwszy znany przypadek deszczu na szczycie w Grenlandii
Z kolei o ile na Półwyspie Iberyjskim odnotowano suszę, to na znacznej części północy kontynentu europejskiego dominowały bardziej wilgotne niż przeciętnie warunki. Burze spowodowały ulewne deszcze i powodzie we wschodniej Australii, a także na Madagaskarze i części południowej Afryki.
Warto przypomnieć, że ocieplenie klimatu oznacza poważne kłopoty dla ludzkości. Na przykład nadmierne topnienie lodowców już spowodowało podniesienie poziomu mórz i oceanów o 35 mm. Eksperci WWF prognozują, że lodowce alpejskie mogą zniknąć do 2100 roku, a do 2050 wyginie co trzeci niedźwiedź polarny, który do życia potrzebuje stabilnej arktycznej pokrywy lodowej.