Tylko w 2020 roku Polska zaimportowała ponad 16,5 mln ton rosyjskiej ropy naftowej, niemal 10 mld metrów sześciennych gazu ziemnego oraz prawie 9,5 mln ton węgla
Po ataku Rosji na Ukrainę coraz więcej organizacji zwraca się do polskich władz o przerwanie importu rosyjskich surowców energetycznych. Z takim apelem do rządu Mateusza Morawieckiego zwróciła się Koalicja Klimatyczna.
– Apelujemy do polskich władz o zaprzestanie, tak szybko, jak to tylko możliwe i bezpieczne, importu surowców energetycznych: węgla, gazu i ropy naftowej z Rosji – napisali do premiera rządu aktywiści klimatyczni. Przypomnieli, że tylko w 2020 roku Polska zaimportowała ponad 16,5 mln ton rosyjskiej ropy naftowej, niemal 10 mld m3 gazu ziemnego oraz prawie 9,5 mln ton węgla. W ostatnich latach kupiliśmy od Rosji ropę i węgiel za ponad 730 mld złotych. Nie jest znana wartość kontraktu gazowego, ale aktywiści podkreślają, że także te pieniądze pośrednio lub bezpośrednio wspierają reżim Władimira Putina.
Jak wylicza Forum Energii, w samym 2021 roku Rosja mogła zarobić na eksporcie paliw kopalnych 500 mld zł.
Przeczytaj też: Niemcy: czym zastąpić ogromne ilości rosyjskiego gazu i węgla
Koalicja klimatyczna zwraca uwagę, że obecnej sytuacji polska gospodarka musi stanowczo przyspieszyć proces dekarbonizacji. – Dalsze trwanie przy paliwach kopalnych oznacza de facto brak suwerenności energetycznej naszego kraju. Konieczna jest pilna budowa własnych, niezależnych i odnawialnych źródeł energii. Priorytetem powinna też stać się modernizacja przestarzałych sieci energetycznych – uważają przedstawiciele koalicji. Dodają, że pilnie trzeba zapewnić alternatywne, zrównoważone źródła ciepła dla mieszkańców i zwiększyć skalę inwestycji w efektywność energetyczną oraz własne źródła energii w przedsiębiorstwach i przemyśle. Ich zdaniem konieczna jest także szybka elektryfikacja transportu publicznego i towarowego.
– Nie ma naszej zgody na dalsze wspieranie rosyjskich koncernów paliwowych. Musimy budować gospodarkę opartą na solidarności europejskiej i alternatywnej energetyce. Dlatego apelujemy do rządu o podjęcie wszystkich możliwych działań w celu zaprzestania importu węgla, gazu i ropy z Federacji Rosyjskiej – kończą swój apel aktywiści.
Przeczytaj też: BP wreszcie pozbędzie się udziałów w Rosniefcie
Minister klimatu Anna Moskwa mówiła o tym w poniedziałek rano w radiowej Trójce. Stwierdziła, że nawet gdyby Kreml zrealizował swoje groźby i zakręcił kurek z gazem, Polska sobie bez niego poradzi. – Już dziś jesteśmy gotowi, by zupełnie zrezygnować z rosyjskiego gazu bez ryzyka dla bezpieczeństwa – mówiła Moskwa. Przypomniała o zgromadzonych w kraju zapasach surowca.
Jej zdaniem większy problem będą miały choćby Niemcy, które są w większym stopniu uzależnione od rosyjskich dostaw. Przypomniała, że za kilka miesięcy zacznie działać Baltic Pipe, który zapewni Polsce dostawy z Norwegii. Dzięki temu gazociągowi i terminalowi gazu skroplonego, w połączeniu z krajowym wydobyciem Polska ma zupełnie inną perspektywą niż jeszcze kilka lat temu.
W przypadku węgla i ropy również jesteśmy w stanie sięgać po zaopatrzenie z alternatywnych kierunków, głównie drogą morską. O postępach w sprawie dywersyfikacji informował niedawno choćby PKN Orlen.
Jednocześnie patrząc na długą perspektywę należy przyznać rację Koalicji Klimatycznej: nic tak nie wesprze niezależności energetycznej Polski i Europy, jak odchodzenie od paliw kopalnych z jakichkolwiek źródeł.
Bardzo ciekawe stanowisko w sprawie szans Polski na radykalne odcięcie się od importu rosyjskich surowców przedstawiło dziś również Forum Energii.