Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Jacek Sasin chce pokazać, ile CO2 jest w rachunku za prąd. To również koszt uzależnienia od węgla

Około jedna czwarta rachunków za energię opłacanych przez polskie gospodarstwa domowe to koszty polityki klimatycznej. Te pieniądze powinny jednak być wydawane na transformację, a z tym bywa różnie

Dobrym pomysłem będzie, jeśli spółki energetyczne na rachunkach będą umieszczać strukturę kosztów: tak, by każdy widział, za co płaci – powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin w poniedziałkowych wydaniach gazet należących do grupy Polska Press. Wyjaśnił, że „aż 59 proc. ceny energii stanowi koszt uprawnień do emisji CO2, kolejne 8 proc., koszty obowiązków OZE”.

Przeczytaj też: Zielone inwestycje Orlenu przyspieszą. Aktualizacja strategii w 2022 r.

Po tym, jak Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe, rekordowo wysokie taryfy na energię elektryczną na 2022 rok dla gospodarstw domowych (przypomnę – statystyczny rachunek za energię wzrośnie o 24 proc.), spółki energetyczne opublikowały wykres z nową strukturą opłat. Ze względu na radykalny wzrost cen uprawnień do emisji CO2 w Polsce skoczyła hurtowa cena energii.

Przeczytaj też: Katarczycy inwestują w małe reaktory jądrowe Rolls-Royce'a

Eksperci WWF zweryfikowali jednak słowa wicepremiera i podawane przez niego i branżę energetyczną dane. Wzrost cen uprawnień CO2 jest faktem. WWF zaznacza jednak, że nie można pomijać dwóch ważnych aspektów sprawy: lwia część opłat ponoszonych przez konsumentów trafia do budżetu państwa. Wszystkie pieniądze pozostają w Polsce. Z powodu emisji nie jest wpłacane nic do budżetu UE (pisaliśmy o tym, kiedy rząd zarobił na tegorocznej sprzedaży uprawnień do emisji CO2 20 mld zł; od tego czasu kwota ta wzrosła do 25 mld zł).

– Podatki i opłaty wprost na rzecz budżetu państwa stanowią ponad połowę ceny prądu. Na tę część składają się pieniądze, które płacimy za emisję CO2, VAT i akcyza. Większość pozostałej części trafia do spółek państwowych. Opłaty kogeneracyjna i OZE (8 proc.) to z kolei polski wynalazek wdrożony przez nasz rząd z własnej nieprzymuszonej woli. UE nakazała nam ograniczać emisję CO2, rozwijać OZE i kogenerację, a polski rząd zdecydował się to robić pobierając dodatkowe opłaty za prąd i płacąc z nich wytwórcom OZE i miejskim elektrociepłowniom – Bernard Swoczyna, specjalista ds. magazynowania energii w WWF Polska.

System opłat za emisje CO2 jest skonstruowany tak, by państwa emitujące najwięcej, dostawały pieniądze z powrotem i zainwestowały je w odnawialne źródła energii (OZE), ograniczając kosztowne emisje. Jednak w przypadku Polski mimo że wpływy do budżetu rosną, pieniądze są wydawane na cele inne niż odchodzenie od węgla. Tymczasem bez inwestycji w OZE Polacy i krajowe firmy będą płacić za prąd coraz więcej. Mówią o tym m.in. autorzy opublikowanego niedawno raportu think-tanku Instrat. Rachunek za energię z czystych źródeł w 2030 roku może być o 500 zł niższy niż ten za energię z węgla

Ile faktycznie Polacy płacą w rachunkach za prąd na rzecz klimatu? – Polityka klimatyczna odpowiada nie za 2/3, a za ok. 1/4 kosztów ponoszonych przez gospodarstwa domowe, a wpływ ten byłby mniejszy, gdyby rząd i spółki energetyczne lepiej przygotowały się do transformacji energetycznej w ubiegłych latach. W swoim wywiadzie wicepremier Sasin skupił się jedynie na kosztach produkcji energii, a pominął opłaty dystrybucyjne na rachunkach. Zapomniał też o potrzebie inwestowania w modernizację energetyki niezależnie od unijnych celów klimatycznych. To z polityki klimatycznej właśnie Polska pozyskuje pieniądze, które powinny być przeznaczone na inwestycje w niskoemisyjne technologie i obniżenie przyszłych wydatków na energię i paliwa – tłumaczy Aleksander Śniegocki, ekspert ds. polityki energetycznej.

Przeczytaj też: Nowa strategia grupy Polsat z zieloną energią i wodorem

Podsumowując, faktycznie przyszłoroczne rachunki za energię będą w Polsce wyższe niż we wcześniejszych latach. Jednocześnie należy spodziewać się kolejnych podwyżek w przyszłości. Polska niezależnie od tego, czy traktuje politykę klimatyczną poważnie, czy nie, musi budować nowe źródła energii, żeby nie zabrakło jej dla odbiorców. To oznacza, że transformacja energetyczna jest nieuchronna.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies