Na problem parkowania elektrycznych pojazdów zwracają już uwagę nawet aktywiści miejscy
W Polsce przybywa operatorów wypożyczających elektryczne hulajnogi na minuty. W samej stolicy dostępne są już pojazdy wynajmowane przez aplikacje takich marek jak Lime, hive, Bird czy od dwóch tygodni CityBee. Niestety, im więcej hulajnóg, tym większy problem z ich używaniem w przestrzeni miejskiej. Jest on już na tyle poważny, że dostrzegli go miejscy aktywiści. Organizacja Miasto Jest Nasze na Twitterze zamieściła zdjęcie elektrycznych hulajnóg Lime blokujących przejście na chodniku przy Placu Piłsudskiego.
Aktywiści zwracają uwagę na zagrożenie dla niewidomych i osób poruszających się na wózku, na tarasowanie przejścia dla pieszych oraz apelują do policji o rozwiązanie problemu, a do miejskich władz by zaczęły pobierać opłaty za zajmowania pasa drogowego.
Na innym opublikowanym przez MJN na Twitterze zdjęciu widać, jak służby miejskie interweniują i rekwirują nieprawidłowo ustawione hulajnogi.
Firmy wypożyczające elektryczne pojazdy od dłuższego czasu są krytykowane za to, że hulajnogi bywają porzucane byle gdzie i w związku z tym zagrażają pieszym, np. osobom niedowidzącym czy niepełnosprawnym. Ale nie jest to jedyny problem związany z miejskimi wypożyczalniami rowerów, hulajnóg czy skuterów. W felietonie „Elektryczne hulajnogi: pożyteczna moda czy zagrożenie dla pieszych?” pisałem o tym, że obecne przepisy dotyczące ruchu drogowego nie uwzględniają takich pojazdów jak elektryczne hulajnogi. Każdy jeździ na nich gdzie i jak chce. Ostatnio media donosiły o przypadku, w którym mężczyzna poruszający się na e-hulajnodze po chodniku potrącił pieszą i to ona została ukarana przez policję mandatem.
Green-news.pl promuje ekologiczne systemy transportu. Popieramy miejskie wypożyczalnie elektrycznych hulajnóg, carsharing i inne współdzielone pojazdy ułatwiające poruszanie się po miastach. Jednak muszą być one bezpieczne dla pieszych. Hulajnogi w ruchu powinny trafić na ścieżki rowerowe i ulice, a oczekując na użytkowników do wyznaczonych stref parkowania, tak jak samochody czy rowery. Niestety, w bardzo istotnych częściach największych polskich miast brakuje odpowiedniej do tego infrastruktury. Na chodniku bezpiecznie czuć się powinien przede wszystkim pieszy. A tak niestety na razie nie jest.