Od 2016 roku śledzimy kolejne odcinki serialu pod tytułem: „Polski samochód elektryczny”. Przed nami ważny zwrot akcji. Finansowanie budowy fabryki bierze na siebie skarb państwa – informuje „Puls Biznesu”. To spore zaskoczenie
Jak czytam dziś w artykule Magdaleny Graniszewskiej, Skarb Państwa miałby dokapitalizować ElectroMobility Poland (EMP), czyli spółkę odpowiedzialną za rozwój polskiego samochodu elektrycznego (Izery). To spore zaskoczenie: dotychczas mówiło się raczej o pozyskaniu zewnętrznego inwestora.
Na budowę fabryki potrzeba 4-5 mld zł. Skarb Państwa, obejmując większościowy pakiet udziałów EMP, musiałby wyłożyć dużą część tej kwoty. Przypomnę, że na utworzenie i rozwój EMP w 2016 roku zrzuciły się cztery państwowe koncerny energetyczne: Enea, Energa, PGE i Tauron. Łącznie do EMP trafiło ponad 100 mln zł. Żadna ze spółek energetycznych nie deklaruje dziś dalszego kapitalizowania EMP. – Finansowanie budowy fabryki pochodziłoby z polskich środków publicznych, choć nie wykluczamy możliwości pozyskania na następnych etapach partnera do tej inwestycji – tłumaczy dziennikarce Pulsu Biznesu Michał Kurtyka, szef resortu klimatu i środowiska.
Przeczytaj też: 10 mld dolarów – tyle potrzeba na produkcję nowego samochodu elektrycznego
To duże zaskoczenie. W ostatnich tygodniach spekulowano, że pieniądze na budowę fabryki Izery pochodzić będą z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W komponencie „Zielona, inteligentna mobilność” na wsparcie kapitałowe dla instytucji wspierających rozwój przemysłu dla rozwiązań zeroemisyjnych i zrównoważonej mobilności przeznaczono ponad 1,1 mld euro. Finansowanie mogłoby być uruchomione już w III kwartale br., a jego koniec przewidziano na 2026 rok, czyli już po zapowiadanym starcie produkcji Izery. Minister Kurtyka sugeruje jednak, że model finansowania może być zbliżony do tego, który jest wdrażany przy projekcie atomowym (ciężar finansowania również przejmuje Skarb Państwa).
Przeczytaj też: Dołożyliśmy do węgla 4 mld zł, starczyłoby na fabrykę Izery
Na razie Izera nie ma jeszcze ani zakontraktowanych dostaw baterii, ani nie wiadomo, na jakiej platformie powstanie (a jest to najważniejszy komponent w samochodzie elektrycznym). Pisałam też o problemach, które pojawiły się jeszcze przed wbiciem łopaty pod budowę fabryki w Jaworznie. Minister Kurtyka zapewnia, że sprawa jest już przesądzona i sprzeciw Lasów Państwowych niewiele w tej chwili zmienia. Prezydent Jaworzna powinien niebawem podpisać stosowne dokumenty odnośnie przeznaczenia terenu pod działalność produkcyjno-usługową, choć Nadleśnictwo Chrzanów sprzeciwia się wycince lasu w Jaworznie.
Przeczytaj też: Google Maps wskaże najekologiczniejszą trasę
Co obecnie dzieje się z projektem Izera? Latem 2020 roku odbyła się premiera dwóch koncepcyjnych aut, kompaktu i crossovera, pod wspólną marką Izera. Za projekty odpowiadało włoskie biuro projektowe Torino Design oraz Tadeusz Jelec. Zdaje się, że ciężar projektu spoczywa teraz głównie na barkach duetu Tadeusz Jelec i Łukasz Maliczenko. Uznany polski stylista i dyrektor ds. rozwoju technicznego w EMP mają przed sobą sporo wyzwań. Obaj panowie pracowali w brytyjskim Jaguarze.