Grupa PGE poinformowała w komunikacie o rozpoczęciu cyklu spotkań online z potencjalnymi wykonawcami zainicjowanych przez nią inwestycji. Pierwsze z nich odbywa się już 20 maja. Dotyczy badania geotechnicznego dna morskiego w projekcie budowy farm wiatrowych Baltica 2 i Baltica 3. Grupa chce w ten sposób utrzymać transparentność.

Przeczytajcie także: • PGE tnie inwestycje o ponad miliard

Telekonferencja (także w języku angielskim) jest prowadzona za pośrednictwem Skype’a. Skąd taka formuła? To jeden z efektów pandemii – wciąż zalecana jest izolacja i ograniczanie spotkań, a PGE przekonuje, że w zaistniałej sytuacji chce nie tylko stawiać na sprawną i otwartą komunikację z obecnymi i potencjalnymi partnerami biznesowymi, ale też zastosować się do wewnętrznych procedur i zapisów prawa o zamówieniach publicznych.

Z kolei na 10 czerwca zaplanowano warsztaty internetowe organizowane przez spółkę PGE Energia Ciepła. W ich trakcie firma zaprezentuje potencjalnym i obecnym wykonawcom swoje plany inwestycyjne. Omówione zostaną także zasady prawidłowego przygotowania postępowań przetargowych. Warto wspomnieć, że pierwsza edycja tego wydarzenia odbyła się w ubiegłym roku na PGE Narodowym i wzięło w nich udział ponad 200 osób z kilkudziesięciu firm.

Przeczytajcie także: • Na terenie wielkiej elektrowni na węgiel PGE postawi fotowoltaikę

Pod tym adresem można znaleźć więcej informacji na temat telekonferencji i warunków, jakie należy spełnić, by wziąć w niej udział. Jednocześnie wypada przypomnieć, że w serwisie green-news.pl pisaliśmy już o pracach nad nową strategią PGE. Wojciech Dąbrowski, prezes największego w kraju producent energii, dał jasno do zrozumienia, że grupa pożegna się z węglem.

Kolos zamierza w coraz większym stopniu skupiać się na OZE, co udowodnił już pozyskując ponad tysiąc hektarów gruntów pod instalacje fotowoltaiczne. Farmy wiatrowe zdywersyfikują tę ofertę. Do ich budowy na polskiej części Bałtyku przygotowuje się także Polenergia we współpracy z Equinorem. Zarówno prywatne, jak i państwowe firmy przypominają jednak, że morska energetyka wiatrowa nie będzie się rozwijać bez odpowiednich przepisów.