Dwie grupy energetyczne odpowiedzialne za projekt budowy nowego bloku Ostrołęka C podały termin, w którym ostatecznie policzą, czy opłaca się inwestować w węgiel
Energa podała w komunikacie giełdowym, że analizy dotyczące bloku węglowego w Ostrołęce zakończą się do 7 maja. Zgodnie z dokumentem podpisanym przez Energę i Eneę, tyle czasu trzeba będzie poczekać na wyliczenia, które mają uwzględniać „aspekty techniczno-technologiczne, ekonomiczne, organizacyjno-prawne oraz finansowe projektu”.
Przeczytaj też: JP Morgan ostrzega przed kryzysem klimatycznym
Przypomnę, że 13 lutego Enea i Energa zawiesiły finansowanie projektu budowy w Ostrołęce nowego, zasilanego węglem bloku energetycznego o mocy ok. 1000 MW. Jak wtedy podawano, decyzja jest związana z potrzebą przenalizowania kolejnych działań w projekcie i jego dalszego finansowania.
Wśród nadzwyczajnych okoliczności wpływających na opłacalność projektu wskazano m.in. zaostrzenie polityki klimatycznej UE, zmiany w polityce inwestycyjnej Europejskiego Banku Inwestycyjnego i trwające wezwanie Orlenu na akcje Energi (trwa ono do 9 kwietnia).
Warto wskazać też okoliczności w kraju – górnictwo węgla kamiennego pogrąża się w kryzysie, a produkcja energii elektrycznej spada w niespotykanym dotychczas tempie, podczas gdy rośnie import.
Przeczytaj też: Szybko rośnie rynek energetyki słonecznej
Jakiego wyniku analiz w sprawie Ostrołęki można się spodziewać? Nie będzie on dla nikogo niespodzianką. Nigdy jeszcze nie przedstawiono obliczeń świadczących o tym, że kolejny duży blok węglowy mógłby się w Polsce opłacać. Obecne zmiany na rynku wskazują, że pieniądze wydane na budowę elektrowni na węgiel nigdy by się nie zwróciły.