Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Carrefour potrafi być eko, ale niestety nie dotyczy to karpi

Działania podejmowane przez Carrefur na rzecz zmniejszenia ilości trafiających do środowiska śmieci cieszą. Aż prosi się, by sieć rozwiązała też problem nieetycznego traktowania zwierząt

Na początek informacja z gatunku tych przyjemnych. Oto belgijski Carrefour ogłosił, że wprowadza do sklepów torby na zakupy wytworzone z oceanicznych odpadów. Są wielorazowego użytku i podlegają recyklingowi. Sieć współpracowała przy tym projekcie z organizacją Seaqual, która zajmuje się oczyszczaniem oceanów.

Nie trafiłem niestety na informację dotyczącą liczby wyprodukowanych toreb, a tym samym usuniętych śmieci. Dowiedziałem się natomiast, że firma poszerzyła też ofertę o torebki z bawełny i juty, do których można pakować owoce i warzywa. Do tego zamierza wycofać ze sprzedaży plastikowe torby. W sieci tych sklepów można również wkładać produkty na wagę do własnych opakowań, o czym możesz przeczytać więćej tutaj. To wszystko cieszy.

Przeczytaj też: Owoce da się sprzedawać bez plastiku

Niestety w tym samym czasie pojawiają się doniesienia z polskiego Carrefoura, który zdecydował się sprzedawać żywe karpie. Towarzyszy mu w tym Kaufland. Konkurencja tym razem zrezygnowała z basenów wypełnionych rybami, które pakuje się do plastikowych worków albo uśmierca na miejscu. Carrefour i Kaufland „postanowiły uszanować tradycję”.

Właśnie w ten sposób tłumaczona jest decyzja o sprzedaży żywych zwierząt. I oczywiście trudno winić tu jedynie sklep – z badań wynika, że duża część naszego społeczeństwa rzeczywiście chce kupić żywego karpia. Jeśli Polacy nie zrobią tego w sklepie, udadzą się na targowisko albo bezpośrednio do hodowcy. Nie będzie zatem tak, że gdy ostatni hipermarket wycofa się ze sprzedaży, karpie przed świętami odetchną.

Niestety to okrutna tradycja. Żywe karpie w sklepie są traktowane w nieetyczny sposób, bez dostępu do odpowiedniej ilości wody, stłoczone, a potem pakowane do foliowych torebek. W efekcie ryby są poranione i cierpią z powodu braku tlenu. Jak natomiast wygląda zabicie karpia w domu, nie trzeba nikomu chyba wyjaśniać.

Przeczytaj też: Będą kary dla marketów za marnowanie jedzenia

Sklepy mogłyby jednak dać pozytywny przykład, edukować, zmieniać okrutną tradycję edukując klientów. Tymczasem każdego dnia w mediach, także tych społecznościowych, można trafić na doniesienia dotyczące karygodnych praktyk w punktach handlowych. Nie trzeba długo szukać, by znaleźć niepokojące wiadomości z Warszawy, Poznania, Katowic czy Rybnika. Sieć za każdym razem tłumaczy się podobnie: szanujemy tradycję, przestrzegamy wytycznych Głównego Lekarza Weterynarii, edukujemy klientów, etc.

Jako klienci możemy zrobić wiele, przede wszystkim nie kupować żywych ryb. A jeśli w sklepie widzisz, że traktowane są okrutnie, możesz zgłosić sprawę aktywistom, a nawet na policję.

KATEGORIA
STYL ŻYCIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies