Dziewięć krajów wezwało UE do obłożenia przemysłu lotniczego wyższymi podatkami. Wiadomo już, że nowa Komisja Europejska, która niebawem zacznie urzędowanie, jest temu postulatowi przychylna
Z inicjatywą, by obniżyć emisję gazów cieplarnianych w lotnictwie, wystąpiła Dania. Dołączyły do niej Belgia, Bułgaria, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Holandia oraz Szwecja.
Warto zwrócić uwagę, że te właśnie państwa są odpowiedzialne za ponad połowę emisji generowanej przez branżę w całej Unii Europejskiej. W liście do nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen dziewięciu unijnych ministrów finansów zaproponowało, by rozpocząć debatę na temat nałożenia podatków na usługi lotnicze oraz podjąć inne kroki zmierzające do obciążenia linii lotniczych kosztami redukcji emisji CO2.
Przeczytaj też: PGE podaje, kiedy chce być gotowa do budowy wiatraków na morzu
Pod listem nie podpisały się m.in. Hiszpania i Wielka Brytania. Ten pierwszy kraj obawia się bowiem, że takie rozwiązanie odbiłoby się negatywnie na ruchu turystycznym, który przynosi znaczne wpływy do jego budżetu. Z kolei holenderski rząd wyszedł krok naprzód i już w maju ogłosił, że nałoży podatki na bilety lotnicze od 2021 roku. Zabieg ten ma przede wszystkim wpłynąć na zwiększenie różnic między biletami lotniczymi, a kolejowymi. Ze względu na to, że są one niewielkie, a czasami podróż pociągiem może być droższa niż tanimi liniami, pasażerowie są skłonni wybierać bardziej emisyjne samoloty.
Podobnej polityki chcą Niemcy, którzy uważają, że należy obciążyć nowym podatkiem przede wszystkim pasażerów, doliczając dodatkowe koszty do biletów lotniczych. Nowy projekt niemieckiej ustawy klimatycznej zakłada, że podatek obejmie bilety na loty wewnętrzne i zagraniczne już od kwietnia 2020 roku, co ma wygenerować dodatkowy dochód rzędu 500 miliardów euro. Berlin chce zainwestować te pieniądze w rozwój kolei.
Sygnatariusze listu do nowej szefowej Komisji Europejskiej zwracają uwagę, że lotnictwo zamiast redukować zwiększa swoją emisyjność. Z kolei grupa organizacji pozarządowych Transport and Environment wyliczyła, że branża w 2018 roku była odpowiedzialna za 3,6 proc. wszystkich emisji w UE, a w skali globalnej - 5 proc. W ciągu 26 lat, czyli od 1990 do 2016 r. lotnictwo podwoiło ilość generowanych przez siebie gazów cieplarnianych.
Przeczytaj też: Dla prezesa LOT ogranicznie podróży lotniczych to głupota
Wydaje się, że unijni urzędnicy doskonale zdają sobie z tego sprawę, ponieważ Ursula von der Leyen niejednokrotnie podkreślała, że lotnictwo powinno funkcjonować poza unijnym systemem handlu prawami do emisji. Nałożenie nowych podatków na branżę popiera także nowy komisarz ds. klimatu Frans Timmermans. Stąd też należy się spodziewać wyższych cen biletów, co skłoni dużą część Europejczyków , by z samolotów przesiąść się do pociągów, zwłaszcza przy pokonywaniu krótkich dystansów.