W wykazie prac Rady Ministrów pojawił się projekt uchwały w sprawie realizacji Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (PPEJ). Wieloletni plan inwestycyjny zakłada zaprojektowanie i rozbudowanie infrastruktury niezbędnej dla budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu. Od końca ubiegłego roku wiadomo, że preferowanym przez Polskie Elektrownie Jądrowe miejscem pod tę inwestycję jest gmina Choczewo; lokalizację nazwano „Lubiatowo-Kopalino”.

Przeczytaj też: Atom i gaz są „zielone”. Europarlament podjął kluczową decyzję

W latach 2022-2029 rząd chce z budżetu państwa sfinansować kilka inwestycji towarzyszących elektrowni atomowej i planuje przeznaczyć na ten cel ponad 4,7 mld zł. Z tej kwoty 900 mln zł trafi do Urzędu Morskiego w Gdyni, ponad miliard do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a 2,8 mld zł do PKP.

Wszystkie te spółki mają dzięki tym środkom zbudować m.in. infrastrukturę hydrotechniczną na potrzeby elektrowni jądrowej (to m.in. konstrukcja morska do rozładunku transportów na potrzeby siłowni), a także drogę krajową, która zapewni dojazd do elektrowni. Inwestycje w kolej mają mieć szersze zastosowanie – linie mają nie tylko wspomagać dostawy do elektrowni, ale mają być też dostępne dla pasażerów.

Jak czytam w projekcie uchwały, za opracowanie tego programu inwestycyjnego będzie odpowiedzialny pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, czyli powołany na to stanowisko pod koniec lipca Mateusz Berger (zajął miejsce Piotra Naimskiego). Rząd ma przyjąć uchwałę jeszcze w III kwartale br., czyli mniej więcej w tym samym czasie, gdy może zapaść ostateczna decyzja o wyborze technologii dla polskiego programu jądrowego. To kolejny w ostatnim czasie krok podejmowany przez Radę Ministrów w sprawie programu jądrowego. 16 sierpnia rząd przyjął projekt nowelizacji kilku ustaw, które mają ułatwić realizację projektu.

W projekcie uchwały brakuje informacji o tym, jak rząd zamierza wspomóc finansowanie jeszcze jednego ważnego elementu infrastruktury towarzyszącej – sieci przesyłowej. Polskie Elektrownie Jądrowe oczywiście współpracują w tym zakresie z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi, właścicielem i operatorem systemu sieci najwyższych napięć w Polsce. Nie pojawiał się jednak dotychczas koszt rozbudowy sieci na potrzeby elektrowni jądrowej. W obecnym stanie rzeczy PSE miałyby sfinansować projekt z środków, jakie otrzymują z taryfy przesyłowej wliczanej do rachunków za prąd.

Przeczytaj też: Polski przemysł czeka na elektrownię jądrową

PSE w marcu tego roku w raporcie na lata 2023-2032 przedstawiły szacunkowy koszt – powstanie elektrowni jądrowej wymagałaby zainwestowania ok. 3 mld zł w samą sieć przesyłową. Operator zakłada też, że nad Bałtykiem powstaje nie tylko siłownia jądrowa, ale też morskie farmy wiatrowe (offshore wind), które również będą wymagały przyłączeń. Dlatego też PSE chcą stworzyć „energetyczny most”, linię wysokiego napięcia prądu stałego, łączącą północ kraju z południem.

Według założeń Polskiego Programu Energetyki Jądrowej w kraju ma powstać sześć bloków jądrowych o mocy od 6 do 9 GW. Pierwszy z nich miałby rozpocząć pracę w 2033 roku, a kolejne byłyby uruchamiane co 2-3 lata. O kontrakt na polski atom walczą francuskie EDF, koreańskie KHNP i amerykański Westinghouse, który w najbliższych dniach ma przedstawić ofertę na realizację tego projektu.