Budżet programu „Moje ciepło” wynosi 600 mln zł. Pieniędzy wystarczy dla kilkudziesięciu tysięcy chętnych
Na przełomie marca i kwietnia br. ruszy program, w ramach którego uzyskać będzie można od 7 do nawet 21 tys. zł dotacji do zakupu i montażu pompy ciepła w domu jednorodzinnym. Program „Moje ciepło” został zapowiedziany 8 lutego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dopłaty będą przeznaczone tylko dla właścicieli nowych budynków mieszkalnych o podwyższonym standardzie energetycznym. Obowiązywać ma zasada „najpierw inwestycja – potem wypłata”, czyli projekt trzeba będzie najpierw zrealizować, a dopiero potem ubiegać się o pieniądze.
Przeczytaj też: Koniec diesli w Gdańsku. Miasto kupi tylko autobusy na prąd
Fundusz ustanawiając program wsparcia dla pomp ciepła powołuje się na doświadczenia z bardzo popularnym programem „Mój prąd”, dzięki któremu dopłaty do fotowoltaiki uzyskało kilkaset tysięcy gospodarstw domowych. Również w przypadku „Mojego ciepła” oferta NFOŚiGW jest kierowana bezpośrednio do osób fizycznych. Dopłaty dostaną właściciele bądź współwłaściciele jednorodzinnych domów, ale – co ważne – jedynie nowych. Przez nowy budynek mieszkalny w programie „Moje ciepło” rozumie się taki, w przypadku którego (w dniu ubiegania się o dofinansowanie z NFOŚiGW) nie złożono zawiadomienia o zakończeniu budowy albo nie złożono wniosku o wydanie pozwolenia na użytkowanie domu.
Ten formalny wymóg nie zamyka jednak drogi do otrzymania dotacji na pompę ciepła, gdyż przewidziano jeszcze jedną istotną możliwość: może to być również nowy jednorodzinny budynek mieszkalny, w odniesieniu do którego złożono już zawiadomienie o zakończeniu budowy lub wniosek o pozwolenie na użytkowanie – pod warunkiem jednak, że nie nastąpiło to wcześniej niż 1 stycznia 2021 r.
Przeczytaj też: Świat na potęgę inwestuje w zamienniki mięsa
Dopłaty będą dotyczyć powietrznych, wodnych i gruntowych pomp ciepła, wykorzystywanych albo do samego ogrzewania domu, albo w połączeniu z jednoczesnym zapewnianiem ciepłej wody użytkowej.
Wsparcie finansowe z NFOŚiGW ma być udzielane w formie bezzwrotnych dotacji stanowiących od 30 do 45 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. To oznacza, że na zakup i montaż wybranej pompy ciepła będzie można dostać od 7 do 21 tys. zł. Pieniędzy wystarczy dla kilkudziesięciu tysięcy inwestorów, gdyż budżet programu wynosi 600 mln zł. Dopłaty mają dotyczyć zakupu i montażu pomp ciepła w nowych domach o podwyższonym standardzie energetycznym, przez co „Moje ciepło” będzie komplementarne wobec antysmogowego programu „Czyste powietrze”
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej planuje rozpocząć nabór wniosków w programie „Moje Ciepło” na przełomie I i II kwartału 2022 r. Okres kwalifikowalności będzie natomiast liczony od 1 stycznia 2021 r. do 31 grudnia 2026 r.
Potencjalni zainteresowani pod uwagę muszą wziąć jeszcze jedną kwestię formalną – warunkiem otrzymania dotacji na pompę ciepła jest uzyskanie podwyższonego standardu energetycznego budynku. Oznacza to, że wartość wskaźnika rocznego zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną (EP) na potrzeby ogrzewania, wentylacji oraz przygotowania ciepłej wody użytkowej (EPH+W) może wynosić maksymalnie 63 kWh (na metr kw. powierzchni domu w ciągu roku) dla wniosków składanych w 2022 r. oraz 55 kWh dla wniosków składanych w kolejnych latach funkcjonowania programu „Moje ciepło”. Łącznie będzie on obowiązywać do końca 2026 roku.
Przeczytaj też: W Warszawie jest druga stacja tankowania wodoru
– Środki na obsługę programu „Moje ciepło” będą pochodzić z Funduszu Modernizacyjnego, czyli instrumentu Unii Europejskiej dla przeznaczonego dla dziesięciu krajów o największych wyzwaniach związanych z realizacją unijnych celów redukcji emisji dwutlenku węgla – wyjaśnia prezes NFOŚiGW, Maciej Chorowski.
Foto: NFOŚiGW