W 2021 roku mieliśmy do czynienia ze swoistą telenowelą dotyczącą Stref Czystego Transportu. Według pierwotnych założeń obowiązek ich tworzenia miał dotyczyć dużych miast, czyli Warszawy, Krakowa, Wrocławia oraz Katowic. Komisja Europejska wskazała je jako obszary, które są najmocniej zanieczyszczone dwutlenkiem azotu (NO2). Na stworzenie stref miasta miały mieć 1,5 roku.

Przeczytaj też: Smog dusi Kraków, miasto wprowadza darmową komunikację

Ostatecznie jednak przyjęta w grudniu ub. r. przez Sejm nowelizacja ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych dała samorządom możliwość a nie obowiązek tworzenia obszarów, do których nie będą mogły wjeżdżać pojazdy o największej emisji spalin.

Z takiej możliwości chce skorzystać Kraków. – Pod koniec 2022 roku, w związku z Wojewódzkim programem ochrony powietrza dla Małopolski, Strefa Czystego Transportu (SCT) zostanie utworzona – czytam w komunikacie wydanym przez miasto.

Kraków przypomina, że program ochrony powietrza wskazuje minimalny obszar, na jakim należy wprowadzić w Krakowie SCT w tym roku. Jest to rejon ograniczony tzw. drugą obwodnicą. Program sugeruje też, jakie normy pojazdów powinny zostać przyjęte w zasadach jej obowiązywania.

Kto w praktyce nie będzie mógł wjechać na teren strefy w dawnej stolicy Polski? Przede wszystkim kilkunastoletnie diesle, wyrzucające czarny dym z rury wydechowej.

W 2019 roku Kraków przeprowadził pomiary rzeczywistej emisji zanieczyszczeń z pojazdów poruszających się po ulicach miasta. Wykazały one, że 12 proc. samochodów emituje aż połowę wszystkich zanieczyszczeń samochodowych. To kilkunastoletnie lub starsze diesle.

Miasto informuje, że aktualnie przygotowuje scenariusze dotyczące tego, na jakich zasadach i które pojazdy, z jakimi normami euro będą mogły wjeżdżać na obszar Strefy Czystego Transportu. Scenariusze te zostaną poddane konsultacjom z mieszkańcami. Zrealizowany zostanie wariant najbardziej akceptowany przez krakowian.

Odpowiedniki Stref Czystego Transportu funkcjonują w ponad 250 miastach w Europie. Jak są ich efekty? Po wprowadzeniu strefy niskiej emisji w Londynie, zanieczyszczenie powietrza dwutlenkiem azotu spadło o 40 proc. W Berlinie odnotowano spadek na poziomie 25 proc.

Przeczytaj też: Szczyrk nie może pobierać opłaty klimatycznej

Warto przypomnieć, że zanieczyszczenie powietrza odpowiada m.in. na 25 proc. zgonów z powodu chorób układu krążenia, 43 proc. zgonów z powodu chorób układu oddechowego czy 30 proc. zgonów z powodu raka płuc.

Co jakiś czas w związku z prognozami dotyczącymi przekroczenia norm pyłu PM10 Kraków wprowadza darmową komunikację miejską. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce 13 grudnia ub.r.

Fot. UM Kraków