Redukcja lokalnych zanieczyszczeń – oto jeden z głównych powodów, dla których w Polsce popierane jest odchodzenie od węgla
Europejski Bank Inwestycyjny podzielił się wynikami nowej ankiety dotyczącej klimatu. Zbadano w niej oczekiwania obywateli kilkudziesięciu państw w zakresie polityki przeciwdziałania zmianom klimatu. Okazało się m.in., że ponad jedna trzecia (35 proc.) respondentów z Polski uważa, iż przed katastrofą klimatyczną może nas uchronić radykalna zmiana indywidualnych przyzwyczajeń w zakresie transportu czy konsumpcji. Niewiele mniej, bo 31 proc. osób liczy natomiast na innowacje technologiczne.
Przeczytaj też: Miasto zakazało budowania nowych stacji benzynowych
W pozostałych europejskich krajach zdania na ten temat są podzielone. Obywatele Portugalii, Słowacji, Luksemburga oraz Niemiec uważają, że to właśnie zmiany w codziennych nawykach konsumentów będą mieć główny wpływ na poprawę sytuacji. Z kolei mieszkańcy krajów nordyckich pokładają większe nadzieje w innowacjach technologicznych. Mniej więcej co piąty Polak stawia na pierwszym miejscu publiczne i prywatne inwestycje w projekty przyjazne dla klimatu, a 12 proc. uczestników ankiety znad Wisły sądzi, że najważniejsze są regulacje prawne.
Istotną informacją, jaką przynosi badanie, jest podejście polskich obywateli do OZE. Aż dwie trzecie osób (67 proc.) uważa, że w celu przeciwdziałania zmianom klimatu należy w pierwszej kolejności zwiększać wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. Średnia europejska wyniosła w tym przypadku 49 proc. Żadne inne państwo UE nie osiągnęło tak wysokiego wyniku, jak Polska. Co ciekawe, opinia ta przeważa wśród osób w wieku 65 lat i starszych. Polacy nie są zatem aż tak związani z węglem, jak przedstawiają politycy czy górniczy związkowcy i nie chcą z niego korzystać przez kolejnych 200 lat.
Przeczytaj też: Pozwolisz kobiecie zainstalować panele na swoim dachu?
Blisko jedna trzecia Polaków jest zdania, że nasz kraj powinien zmniejszać swoje uzależnienie od paliw kopalnych, by redukować zanieczyszczenia środowiska w skali lokalnej, zwłaszcza w miastach. To nie powinno dziwić – smog trudno uznać za wyimaginowany problem, wystarczy w mroźny i bezwietrzny dzień sprawdzić jakość powietrza w stworzonych do tego aplikacjach lub po prostu wyjść z domu. To ostatnie może być jednak niebezpieczne dla zdrowia. Co czwarty ankietowany twierdzi, że główną zaletą redukcji zużycia paliw kopalnych jest złagodzenie skutków zmiany klimatu, podobny odsetek respondentów wskazuje na uniezależnienie się od zasobów innych krajów.
Ponad połowa (54 proc.) Polaków uważa, że dopłaty do aut elektrycznych to jeden z priorytetów w walce ze zmianami klimatu. Średnia europejska wynosi w tym przypadku 40 proc. Niestety, program dopłat do pojazdów elektrycznych w naszym kraju na razie nie przyniósł spodziewanych rezultatów i trwa oczekiwanie na nowy etap wsparcia.
Co trzeci ankietowany jest z kolei zdania, że priorytetem powinno być większe upowszechnienie telepracy jako sposobu na ograniczenie dojazdów. Niemal dwie trzecie polskich obywateli (65 proc) uznaje, że nasz kraj potrzebuje lepszych systemów recyklingu odpadów. Trudno się temu dziwić – niektóre firmy traktują przyjmowanie opakowań zwrotnych niczym największą innowację XXI wieku.