Coraz więcej firm uznaje wodór za paliwo przyszłości. Kwestią sporną pozostaje to, jak go pozyskiwać
Obecne m.in. w Polsce koncerny energetyczne Engie (Francja) oraz Equinor (Norwegia) zamierzają wspólnie opracować technologię produkcji niebieskiego wodoru, czyli takiego, który powstaje z gazu ziemnego. Obecnie to najbardziej rozpowszechniona metoda pozyskiwania wodoru, choć jednocześnie wiąże się ona z dużą emisją CO2. Wpływ tego procesu na środowisko można jednak zminimalizować, jeśli powiąże się go z sekwestracją dwutlenku węgla (CCS), czyli jego wyłapaniem i zmagazynowaniem.
Przeczytaj też: Tauron rozpoczyna budowę farmy wiatrowej
Niskoemisyjna produkcja wodoru z punktu widzenia ekologów może być mniej atrakcyjna niż zeroemisyjna alternatywa, w której przy udziale OZE powstaje tzw. zielony wodór. Pod uwagę należy jednak wziąć także czynniki ekonomiczne. Jeśli niebieski wodór okaże się tańszy w produkcji, na rynek trafi go więcej, a to przysłuży się planecie. Francusko-norweski duet zamierza sprawdzić biznesowy potencjał pomysłu. Jednym z jego założeń jest przechowywanie CO2 pod dnem Morza Północnego. Equinor, drugi w Europie producent gazu zimnego, już pracuje nad tym rozwiązaniem.
Firmy przekonują w oświadczeniu, że technologie wodorowe pomogą osiągnąć neutralność klimatyczną w połowie stulecia. Jednak aby do tego doszło, konieczna jest budowa nowej infrastruktury dla tego paliwa i dostosowywanie tej istniejącej do transportu oraz magazynowania paliwa przyszłości. Equinor i Engie zamierzają szukać sojuszników dla swojego pomysłu w krajach zachodniej Europy, zarówno w świecie biznesu, jak i polityki.
Przeczytaj też: Rozbił elektryczne Porsche zanim wyjechał z salonu
Equinor próbuje znaleźć dla siebie miejsca w przyszłym świecie, w któym rola paliw kopalnych będzie ograniczona. Niedawno koncern mógł się pochwalić sfinalizowaniem umowy z BP, która zakłada wspólne rozwijanie projektów wiatrowych w USA. Łączna produkcja energii w tych elektrowniach zaspokoi potrzeby energetyczne przeszło dwóch milionów gospodarstw domowych. Operatorem obu farm będzie Equinor, ale połowę pracowników zapewni BP. W Polsce Equinor jest obecny jako inwestor w projektach morskich farm wiatrowych na Bałtyku, które chce realizować wspólnie z Polenergią.