Brytyjczycy chcą się skupić na technologiach wodorowych, wychwytywaniu CO2 oraz rozwoju farm wiatrowych
Theresa May, gdy pełniła jeszcze rolę premiera, zobowiązała swój kraj do radykalnej redukcji emisji gazów cieplarnianych. W połowie stulecia Wielka Brytania powininna więc być neutralna klimatycznie. To ogromne wyzwanie. Aby mu sprostać kraj musi opracować szeroko zakrojony plan przechodzenia na zieloną stronę mocy. Z doniesień Financial Times wynika, że premier Boris Johnson niebawem zamierza zaprezentować swój zielony pakiet.
Przeczytaj też: Zielona energia daje pracę milionom osób
Zielona transformacja wg Brytyjczyków w znacznej mierze powinna się opierać o energię pozyskiwaną z farm wiatrowych. Premier Boris Johnson niedawno stwierdził nawet, że jego kraj może być Arabią Saudyjską energetyki wiatrowej. Sprzyjają temu warunki ekonomiczne – wiatraki potrzebują coraz mniejszego wsparcia i stają się logicznym rozwiązaniem, gdy weźmie się pod uwagę wyłącznie czynniki biznesowe.
Przeczytaj też: Grycan dołącza do Too Good To Go
Istotną rolę w gospodarczych przemianach odegra również wodór. Zasilane będą nim nie tylko ciężarówki, ale też pociągi czy samoloty (to coraz bardziej realne; Airbus niedawno poinformował, że chce rozwijać wodorowe lotnictwo). Brytyjskie władze planują także zachęcać do stosowania małych, modułowych reaktorów jądrowych. Kolejnym celem rządu jest rozwój inteligentnych miast oraz masowa budowa energetycznie wydajnych domów.
Sporo uwagi rząd Johnsona chce poświęcić również technologiom wychwytywania i przechowywania dwutlenku węgla. Także i w tym przypadku Brytyjczycy chcą być liderami zmian. Z CO2 i wodoru powstawać mają m.in. syntetyczne paliwa. Technologiami tego typu zainteresowany jest także Orlen, który poszukuje znajacych się na takich nowinkach startupów w ramach inicjatywy Inventor Tech Day .
Przeczytaj też: DPD chce doręczać przesyłki bardziej ekologicznie
Wcześniej zakładano, że cały ambitny plan zostanie zaprezentowany przez Borisa Johnsona jeszcze latem, ale pandemia pokrzyżowała plany brytyjskich decydentów. Jeśli koronawirus ponownie nie pomiesza im szyków, swój pakiet przedstawią w ciągu kilku najbliższych tygodni. Będzie to ważna informacja dla inwestorów. Wyjaśni się też, ile pieniędzy państwo zamierza przeznaczyć na energetyczną transformację. Wygląda na to, że Brytyjczycy mogą stać się dobrym przykładem dla Polski.