Transformacja energetyczna i budowa multienergetycznego koncernu: Daniel Obajtek wyznaczając takie cele został powołany na drugą kadencję
– Minister aktywów państwowych powołał w skład zarządu PKN Orlen Daniela Obajtka na nową wspólną kadencję zarządu, a rada nadzorcza spółki powierzyła mu funkcję prezesa – podała spółka w komunikacie.
Przeczytaj też: Zgoda na cięcia albo bankructwo. To usłyszeli związkowcy PGG
Oznacza to, że kierunek rozwoju Orlenu, o którym piszemy w green-news.pl już od jakiegoś czasu, zostanie utrzymany. Orlen jest coraz bliższy przejęcia grupy energetycznej Energa. Właśnie zmieniono jej status w taki sposób, by transakcja była możliwa od strony formalnej.
To oznacza, że Orlen wkrótce zacznie coraz mocniej rozpychać się na rynku energii elektrycznej. Już dziś jest właścicielem dwóch elektrociepłowni gazowych. Zapowiada kolejne inwestycje, idąc w kierunku multienergetycznego koncernu. W planie są farmy wiatrowe na lądzie i morzu, a także farmy słoneczne. Nowa strategia w zakresie OZE prawdopodobnie zostanie przedstawiona jesienią br.
Energa jest zaangażowana w plan budowy bloku węglowego Ostrołęka C. Jednak Orlen zastrzegł, że przejmując kontrolę nad Energą będzie budować nowe moce wytwórcze, ale co do technologii i opłacalności musi jeszcze sprawę przeanalizować. Konieczne będzie porozumienie z Eneą, która jest liderem projektu.
Przeczytaj też: PGE tnie inwestycje o ponad miliard
Przed objęciem sterów w Orlenie Daniel Obajtek był m.in. prezesem Energi. To właśnie wtedy spółka uznała za nieważne prawie 150 umów na zakup tzw. zielonych certyfikatów i energii z farm wiatrowych.
Orlenem Daniel Obajtek kieruje od lutego 2018 r. Rozpoczął m.in. starania o przejęcie Lotosu (z tym idzie już gorzej niż z Energą). Trzeba pamiętać, że druga kadencja w Orlenie będzie sporo trudniejsza. Spowolnienie na rynkach ropy jest tak duże, że jej ceny spadają chwilami poniżej zera. Dla Orlenu samo to w sobie nie jest problemem. Jednak spadek popytu na paliwa nieuchronnie będzie wiązał się ze spadkiem przychodów. I to właśnie w takich warunkach Orlen przechodzi od etapu planowania do realnych inwestycji w energetyce.