Firma Stockholm Exergi AB zamyka właśnie elektrociepłownię Värtaverket, która zaopatrywała Sztokholm w energię elektryczną i cieplną od 1989 roku. Wyłączenie następuje dwa lata wcześniej od pierwotnych planów. Tym samym Szwecja staje się krajem wolnym od węgla w sektorze energetycznym. Najpóźniej do roku 2040 całą energię elektryczną chce czerpać z odnawialnych źródeł (OZE).

Przeczytaj też: Pracę zaczęła największa w Europie elektrownia fotowoltaiczna

Z oświadczenia Exergi AB można się dowiedzieć m.in., że firma zamierza się skupić na pozyskiwaniu energii z OZE i odpadów, co wpisuje się w ogólnokrajowy plan. Co ciekawe, doniesienia ze Szwecji pojawiły się krótko po tym, jak Austria poinformowała, że również jej sektor energetyczny w ogóle nie korzysta już węgla. Austriacy zamierzają skupić się na potencjale OZE. Oba państwa poszły w ślady Belgii, która jako pierwsza w Europie zrezygnowała z tego paliwa i to już w roku 2016 (za to mocno bazuje na energetyce jądrowej).

Do roku 2025 z węgla w energetyce zamierzają wycofać się Francja, Słowacja, Portugalia, Wielka Brytania, Irlandia oraz Włochy. Natomiast do roku 2030 tą ścieżką pójdą Grecja, Holandia, Finlandia, Węgry oraz Dania. Widać wyraźnie, że rezygnacja z węgla nie jest już fanaberią, ale przemyślaną strategią wdrażaną przez państwa z różnych regionów Europy.

Przeczytaj też: Tak wygląda pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym

Tymczasem w Polsce nie prowadzi się nawet poważnej dyskusji na ten temat, brakuje planu odchodzenia od emitującej ogromne ilości CO2 i coraz mniej uzasadniocze ekonomicznie energetyki węglowej. Pisaliśmy w green-news.pl, że Polska Grupa Górnicza stanęła przed widmem bankructwa, ponieważ jej związki zawodowe nie chcą się zgodzić na program restrukturyzacji zaproponowany przez zarząd spółki. PGG od dawna zmaga się z problemami, a pandemia koronawirusa i ciepła zima pogłębiły kryzys. Nie widać też perspektyw, by najbliższe lata miały przynieść jakąś istotną poprawę.