Wiele wskazuje na to, że budowa zakładu Gigafactory 4 jednak rozpocznie się w najbliższym czasie, dzięki czemu uruchomienie produkcji byłoby możliwe w połowie 2021 roku. Amerykańska korporacja wznowiła wycinkę drzew, którą kilka dni wcześniej wstrzymał sąd na wniosek regionalnych ekologów. Aktywiści przekonywali wówczas, że Tesla prowadzi prace przygotowawcze, chociaż nie otrzymała jeszcze wszystkich pozwoleń. Sąd postanowił przyjrzeć się sprawie bliżej i nakazał firmie, by w tym czasie powstrzymała się od usuwania drzew.

Przeczytaj też: Francuzi i Niemcy wybudują wielkie fabryki baterii do aut elektrycznych

Mogłoby się wydawać, że te kilkudniowe przestoje nie mają większego znaczenia, ale jest inaczej: niebawem zaczyna się okres lęgowy ptaków i wycinka drzew musiałaby zostać wstrzymana na kilka miesięcy, a to uniemożliwiłoby dotrzymanie terminów budowy Gigafactory 4. Sprawę zdawali sobie z tego zarówno przedstawiciele Tesli, jak i ekologów. Wydaje się jednak, że ten wybieg nie wystarczy, by storpedować inwestycję.

Przy użyciu ciężkiego sprzętu robotnicy szybko wycinają drzewa pod przyszłą fabrykę. Doskonale prezentują to zamieszczone w internecie filmy. Oglądając je można zgodzić się z argumentami Tesli, że las, którego dotyczy spór, nie wygląda na przestrzeń ważną dla ochrony bioróżnorodności. Warto przypomnieć, że został zasadzony przez ludzi, a pozyskiwane z niego drewno miało być wykorzystane do produkcji papieru.

Przeczytaj też: Nawet nowe samochody z silnikiem diesla trują

Gigafactory 4 ma być pierwszą fabryką Tesli w Europie (dotychczas uruchomiono dwa zakłady w USA i jeden w Chinach). Docelowo obiekt ma zatrudniać kilkanaście tysięcy osób, wśród których pracę znajdzie pewnie wielu Polaków. Rocznie z taśm produkcyjnych może zjeżdżać nawet pół miliona aut elektrycznych. Wypada jednak zaznaczyć, że Tesla wciąż nie otrzymała wszystkich wymaganych pozwoleń na budowę, więc przeciwnicy tej inwestycji zapewne nie złożą broni.