Wypowiedzi wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina mogą zwiastować zmiany w problematycznym przedsięwzięciu. Planowana jednostka na węgiel to problem dla inwestorów i trzeba przeanalizować jej sens
Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną odniósł się w poniedziałek do wyzwań w polskiej energetyce. Potwierdził, że niektóre inwestycje prowadzone w branży rodzą problemy. Należy do nich budowa bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka.
Jak powiedział Jacek Sasin – jest ona kłopotem dla inwestorów, czyli Energi i Enei. Przypomnę, że chodzi o budowę bloku węglowego o mocy około 1000 MW, którego koszt pierwotnie szacowano na 6 mld zł. Wykonawcą inwestycji jest GE. Do dzisiaj nie udało się spiąć finansowania dla tego projektu. Niemal wszystkie już szacunki wskazują, że byłby on nierentowny. Do tego dokładają się m.in. problemy w polskim górnictwie i samej energetyce.
Przeczytaj też: Wielki biznes zaczyna rezygnować z brudnych inwestycji
– Od czasu podjęcia decyzji o realizacji radykalnej zmianie uległo rynkowe otoczenie. Mamy unijną politykę klimatyczną wywierającą presję na odejście od węgla, która utrudnia pozyskanie finansowania dla inwestycji węglowych. Dlatego trzeba poważnie przeanalizować sens takiego projektu. Pojawiła się także nowa okoliczność, czyli zaangażowanie w przedsięwzięcie Orlenu. Czy kupi on Energę, która uczestniczy w projekcie elektrowni węglowej? To może mieć w tym momencie kluczowe znaczenie. Rozmawiamy na ten temat, ale nie mogę mówić o efektach, bo każde moje słowo może mieć wpływ na cenę akcji jednej bądź drugiej firmy – powiedział DGP Jacek Sasin.
Potwierdził, że sprawa Ostrołęki wiąże się z decyzjami w sprawie przyszłości energetyki węglowej w Polsce.
– Dwa tygodnie temu uczestniczyłem w podpisaniu umowy na budowę bloków gazowych w elektrowni Dolna Odra i na pewno jest to kierunek, w którym chcielibyśmy podążać. Gaz jest dostępny, mniej emisyjny i w ostatecznym rozrachunku daje tańszą energię. Chcemy również rozwijać projekty związane z innymi odnawialnymi źródłami energii, np. farmy wiatrowe na Bałtyku. Ale węgiel pozostanie nadal ważnym surowcem energetycznym i szybko od niego nie odejdziemy – zaznaczył minister aktywów państwowych.
Przeczytaj też: Wielki bank chwali się neutralnością klimatyczną
O tym, że projekt budowy bloku w Ostrołęce zostanie zmodyfikowany lub wręcz anulowany w branży energetycznej mówi się od miesięcy. Każdy sygnał o odejściu od tej inwestycji napędza notowania Enei i Energi. Problem w tym, że budowa już się zaczęła i wydatki poniesione dotychczas przekroczyły 1 mld zł.