Planowane farmy wiatrowe PGE na Bałtyku o łącznej mocy do 2,5 gigawata mają zielone światło do dalszych przygotowań
Jak podaje PGE, największa w Polsce grupa energetyczna, 24 stycznia br. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla dwóch projektów morskich farm wiatrowych należących do PGE, czyli dla Baltica 2 oraz Baltica 3. Ich łączna moc wyniesie do 2,5 GW (dla porównania lądowe wiatraki w Polsce mają łącznie niecałe 6 GW mocy). Na podstawie tej decyzji PGE może prowadzić prace nad projektami technicznymi obu morskich farm – czyli offshore.
Przeczytaj też: Orlen o zainteresowaniu banków finansowaniem energetyki wiatrowej
PGE szacuje, że pierwsza energia z morskich wiatraków może popłynąć na ląd w 2026 r. Budowa mogłaby ruszyć za cztery lata. Projekt Baltica 2 na podstawie uzyskanych w styczniu 2019 r. warunków przyłączenia do krajowego systemu energetycznego może mieć moc do 1498 MW. Elektrownia wiatrowa Baltica 3 ma umowę przyłączeniową na 1045 MW.
W grudniu 2019 r. PGE podpisała z Ørsted, największym dostawcą turbin wiatrowych na świecie, wstępne porozumienie w sprawie przyszłego objęcia przez duńską firmę 50 proc. udziałów w projektach Baltica 3 i Baltica 2.
Przeczytaj też: Nowy prezes PGNiG zapowiada zieloną rewolucję
PGE podkreśla, że rozwój energetyki wiatrowej jest kluczowym elementem niskoemisyjnej transformacji, jaka następuje w PGE. Budowa dwóch wspomnianych powyżej farm ma pozwolić uniknąć emisji około 7 mln ton CO2 rocznie, a wyprodukowana w ten sposób zielona energia elektryczna będzie w stanie zasilić nawet 4 mln gospodarstw domowych.