Elon Musk musi znaleźć pracowników do fabryki pod Berlinem. I przekonać do inwestycji protestujących ekologów
Gigafactory 4 powstanie pod Berlinem, kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy. Docelowo fabryka Tesli powinna zatrudniać nawet 10 tys. osób, a pokaźną część załogi mogą stanowić Polacy. Na stronie internetowej korporacji i w niemieckich serwisach ogłoszeniowych pojawiają się już oferty pracy dla osób ze znajomością języka polskiego.
Media wychwyciły, że Tesla może być zainteresowana polskimi pracownikami. To powinno dziwić – Gigafactory 4 powstanie w miejscu oddalonym od granicy o kilkadziesiąt kilometrów, mieszkańcy Słubic będą mogli do niej dojechać w mniej niż godzinę. Gdyby się okazało, że brakuje niemieckich rąk do pracy, bliskość Polski stanowiłaby dla firmy pewnego rodzaju zabezpieczenie. Przynajmniej w teorii, bo Polska stała się krajem o jednym z najniższych poziomów bezrobocia w całej UE i Amerykanie muszą zaoferować pracownikom atrakcyjne warunki.
Przeczytaj też: Tesla zbuduje czwartą gigafabrykę niedaleko polskiej granicy
Na razie poszukiwani są koordynatorzy zatrudnienia władający językami angielskim, niemieckim i polskim. Wymaga się od nich m.in. półrocznego doświadczenia zawodowego, znajomości pakietu MS Office, wielozadaniowości i pragnienia pracy w najfajniejszej firmie na planecie. Akurat tego fragmentu w ofercie można było się po korporacji Elona Muska spodziewać. W ogłoszeniu nie pojawia się niestety wysokość pensji, na jaką może liczyć osoba na tym stanowisku. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że Tesla co do zasady szeregowych pracowników nie wynagradza zbyt chojnie.
Nim w biurach Tesli pojawią się polscy koordynatorzy rekrutujący innych Polaków, firma będzie musiała rozwiązać sprawę protestów. Ekolodzy i część mieszkańców gminy Grünheide sprzeciwiają się budowie fabryki. Podnoszą kwestię ewentualnych zanieczyszczeń, lokalnego deficytu wody oraz wycinki drzew. Zwracałem już uwagę, że z pokaźnej części kilkusethektarowej działki, na której ma powstać zakład, musi zniknąć las. Co prawda firma zapewnia, że posadzi drzewa w innym miejscu, ale to nie zadowala przeciwników inwestycji.
Przeczytaj też: Tesla Cybertruck szokuje wyglądem
Trudno stwierdzić, czy protest wpłynie na harmonogram budowy. Gigafactory 3 w Szanghaju zbudowano w rekordowym czasie, ale tam firma raczej nie zmagała się z lokalnymi aktywistami. Jednak realia UE to coś zupełnie innego niż Chiny i Amerykanie mogą spory mieć kłopot. Muszą porozumieć się z przeciwnikami budowy, bo ci już pokazali, że potrafią sięgnąć po radykalne, ale wciąż legalne rozwiązania.