Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Tak robi się to w krajach, które poważnie myślą o czystym powietrzu. Bezpłatny transport publiczny w jednym z państw UE

Luksemburg chce w ten sposób walczyć ze smogiem i korkami

Darmowa komunikacja miejska w całym kraju. Dla każdej grupy wiekowej i zawodowej, obejmująca tramwaje, pociągi i autobusy – takie zasady od przyszłego roku będą obowiązywać w Luksemburgu. Liczące 600 tys. obywateli państwo chce w ten sposób wesprzeć ochronę środowiska, ale też poprawić jakość życia ludzi. Dotyczy do szczególnie stolicy.

Przeczytaj też: Polacy żyją krócej od Czechów, bo truje ich smog

Miasto Luksemburg ma stosunkowo niewielu stałych mieszkańców, ich liczba nieznacznie przekracza sto tysięcy. Trzeba jednak pamiętać, że około czterystu tysięcy osób każdego dnia przyjeżdża tam do pracy. Oprócz mieszkańców prowincji są to osoby docierające do stolicy także z ościennych państw: Niemiec, Belgii i Francji. Robi się tłoczno. Na tyle, że według wyliczeń z 2016 roku kierowcy w tym mieście tracą ponad 30 godzin rocznie, stojąc w korkach. To strata dla gospodarki i obciążenie dla miasta – spaliny powstające na zatłoczonych ulicach pogarszają jakość powietrza. Nie powinno zatem dziwić, że temat pojawił się już jakiś czas temu w publicznej debacie, a na znaczeniu zyskał jeszcze bardziej przy okazji niedawnej kampanii wyborczej.

Problematyczną kwestią okazały się opłaty za połączenia międzynarodowe. Wspomniani już obywatele innych państw regularnie i w dużej liczbie przyjeżdżają do Luksemburga nie tylko samochodami, ale też pociągami. Czy i w tym przypadku bilety powinny być darmowe? Na taki krok się nie zdecydowano, jednak nawet ceny tych przejazdów powinny zauważalnie spaść. To z kolei może się okazać bodźcem dla rozwoju turystyki.

W ubiegłym roku Estonia zdecydowała się na podobne zmiany. Dotyczą one jednak wyłącznie autobusów i mają pewne ograniczenia. Luksemburg jest zatem pionierem, gdy mowa o całym zbiorkomie. Warto jednak pamiętać, że w Polsce już od kilku lat przybywa miast, w których transport zbiorowy jest darmowy. Dobrym przykładem jest dolnośląski Lubin i miejscowości położone w jego okolicy.

Przeczytaj też: Tysiące przedwczesnych zgonów z powodu smogu

Likwidacja biletów wiąże się oczywiście z koniecznością zwiększenia wydatków na transport z publicznych środków, ale pojawiają się też oszczędności. Miasto zyskuje więcej przestrzeni dla pieszych i kierowców, którzy wybierają własne auta, część mieszkańców staje się bardziej mobilna, powietrze powinno być mniej zanieczyszczone przez spalanie paliwa. Bilans zysków i strat w przypadku takich eksperymentów staje się jednak widoczny dopiero w dłuższej perspektywie czasowej. Dlatego warto śledzić poczynania polskich i zagranicznych decydentów.

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies