Grupa Energa zbuduje jedną z największych w Polsce instalacji fotowoltaicznych. Pod inwestycję zamierza wykorzystać tereny po kopalni węgla brunatnego Adamów z należącej do Zygmunta Solorza-Żaka grupy ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin). Farma słoneczna Gryf będzie mieć moc 20 MW i powstanie w gminie Przykona w Wielkopolsce, w pobliżu budowanej już farmy wiatrowej o mocy 31 MW.

Przeczytaj też: Znaleźli sposób na przyspieszenie ładowania baterii

Pozwolenie na budowę zostało wydane 13 listopada br. Projekt uzyskał też warunki przyłączenia do sieci i ubiega się o udział w tegorocznej aukcji OZE (w której dostawcy energii licytują się o rządowe kontrakty na stałą sprzedaż zielonej energii). Wskazywany przez spółkę harmonogram projektu wskazuje, że farma zacznie dostarczać energię w 2020 r.

Na farmę będzie się składać blisko 70 tys. paneli fotowoltaicznych o łącznej mocy 19,83 MW. Energa szacuje, że z 1 MW zainstalowanej mocy wyprodukowanych zostanie 1000 MWh energii elektrycznej. Będzie to trzecia, duża farma słoneczna, należąca do spółki Energa OZE. Dwie, które już działają, to Czernikowo we wsi Wygoda (okolice Torunia) oraz Delta niedaleko Gdańska.

Przeczytaj też: Panele słoneczne na dachach kopalni PGG

W serwisie green-news.pl informowaliśmy już, że Energa dostała 2 mld złotych kredytu na rozwój OZE. Podpisała w tej sprawie umowę z konsorcjum pięciu banków i jest to pierwsze w Polsce finansowanie uwzględniające kryteria społecznej odpowiedzialności biznesu. Gdańska grupa dość głośno deklaruje, że zamierza się rozwijać w kierunku zielonej energii. Przed miesiącem zapowiedziała, że jako pierwsza w Polsce zamontuje panele słoneczne na wodzie. Na zbiorniku przy elektrowni wodnej w Łapinie przeprowadzono już pierwsze testy. Podobno dały one pozytywne rezultaty. Pierwsza wodna instalacja słoneczna ma mieć moc 0,5 MW.

Warto podkreślić, że w przypadku fotowoltaiki na wodzie przedstawiciele spółki także wspominają o wykorzystaniu zbiorników wodnych zlokalizowanych na terenach pokopalnianych. Zdegradowaną przestrzeń uda się zatem w jakimś stopniu odzyskać i ponownie wykorzystać.