Łącznie na budowę magazynów energii grupa przeznaczy 18 mld złotych. Mają zapewnić zasilanie 2,5 miliona odbiorców przez pełną dobę
Przez lata rozwijaliśmy OZE, nie zawsze dbając o bilansowanie ich pracy. Ten etap się kończy – powiedziała ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska podczas konferencji związanej z rozpoczęciem budowy magazynu energii w Żarnowcu. O podpisaniu umowy z LG w tej sprawie pisaliśmy w tekście Największy magazyn energii elektrycznej w Polsce powstanie za dwa lata.
Przeczytaj też: Cztery miliardy wsparcia na magazynowanie energii
W Żarnowcu pracuje już jedna instalacja, która od dekad stabilizuje dostawy energii do odbiorców, to elektrownia szczytowo-pompowa. Wykorzystując różnicę wysokości między jeziorem Żarnowieckim a zbiornikiem Czymanowo, instalacja magazynuje energię, pompując wodę w okresach nadpodaży (w czasie niskich, a nawet ujemnych cen w systemie). Następnie uwalnia ją w czasie zwiększonego zapotrzebowania. Obecnie Polska Grupa Energetyczna (PGE) rozszerza potencjał tego miejsca, budując nowoczesny bateryjny magazyn energii o mocy 262 MW i pojemności około 981 MWh.
Instalacja Żarnowcu, której budowa rozpoczęła się po podpisaniu umowy z LG Energy Solution Wrocław 7 marca 2025 roku, ma być jednym z największych tego typu obiektów w Europie. Wartość kontraktu wynosi 1,55 mld zł brutto. Zakończenie prac zaplanowano na kwiecień 2027 roku. Inwestycja pozwoli na zmagazynowanie energii wystarczającej do zasilenia około 250 tys. gospodarstw domowych przez kilka godzin w okresach szczytowego zapotrzebowania, poprawiając elastyczność sieci i efektywność wykorzystania OZE.
Wraz z istniejącą elektrownię szczytowo-pompową, litowo-jonowy magazyn energii stworzy hybrydowy system o łącznej mocy przekraczającej 970 MW. Bateryjny magazyn zapewni szybszą reakcję na wahania w dostawach energii niż tradycyjne rozwiązanie pompowe. To kluczowe w kontekście rosnącego udziału niestabilnych źródeł odnawialnych.
Jednocześnie, jak zadeklarował prezes PGE Dariusz Marzec, łącznie spółka planuje budowę magazynów, które zmagazynują 10 tys. MWh energii. Wartość tych projektów może wynieść około 18 mld złotych.
– W ten sposób w 2035 roku łączna pojemność magazynów w naszej grupie wzrośnie do ponad 17 tys. MWh, co oznacza, że będziemy mogli z nich zasilić 2,5 mln polskich gospodarstw domowych przez 24 godziny – zadeklarował Marzec. Jego zdaniem inwestycje te zwiększą efektywność pracy krajowego systemu elektroenergetycznego: zapewnią magazynową rezerwę mocy. Magazyny będą oddawały wyprodukowaną z OZE energię do sieci. – W efekcie zwiększymy wykorzystanie instalacji OZE i doprowadzimy do ograniczenia skoków cen energii na giełdzie i tym samym obniżenia kosztów jej zakupu przez odbiorców – podsumował prezes PGE.
Jednocześnie spółka zapowiedziała:
PGE integruje magazyny z działającymi blokami gazowymi, zwiększając elastyczność systemu elektroenergetycznego. Spółka liczy na szybkie wdrożenie technologii, co zapewni przewagę rynkową i zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Eksperci szacują, że do 2030 roku Polska będzie potrzebowała co najmniej 6 GW mocy w magazynach energii, by sprostać wymogom transformacji energetycznej i ograniczyć zależność od węgla, który w 2024 roku wciąż odpowiadał za niemal 60 proc. produkcji energii.
Inwestycje w magazynowanie nie są wolne od wyzwań. Wysokie koszty technologii bateryjnych oraz potrzeba dalszych zmian regulacyjnych mogą wpłynąć na tempo powstawania kolejnych projektów. Jednak sukces Żarnowca – wsparty doświadczeniem PGE, które kontroluje blisko 90 proc. mocy w elektrowniach szczytowo-pompowych w Polsce – może przyspieszyć rozwój podobnych inicjatyw, jak planowany magazyn o mocy 400 MW w Gryfinie (również z terminem oddania w 2029 roku).
Żarnowiec, kiedyś symbol niezrealizowanej elektrowni jądrowej, dziś ma szansę stać się wizytówką polskiej transformacji energetycznej. Do 2027 roku pokaże, czy ambitne plany PGE przełożą się na realną stabilność systemu i czystsze środowisko.