Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Powrót plastikowych słomek, bo papierowe „wybuchają". Kolejna dziwna decyzja Trumpa

Papierowe słomki, jeden z wielu wrogów Donalda Trumpa, odchodzą do lamusa. Między innymi dlatego, że jak określił prezydent USA, „wybuchają". Wbrew pozorom nie jest to fatalny dla środowiska ruch. W ostatnich latach papierowe słomki, które miały zastąpić plastikowe, znalazły się na cenzurowanym

– Wracamy do plastikowych słomek, te (papierowe – red.) nie działają. Korzystałem z nich, czasami się łamią, czasami wybuchają, jeśli coś jest gorące to przestają być użyteczne po kilku minutach, sekundach, to niedorzeczne. Więc wracamy do plastikowych słomek, myślę, że to okej – oznajmił Donald Trump, podpisując rozporządzenie wykonawcze w sprawie wycofywania plastikowych słomek.

O co chodzi? Do kuriozalnej tezy o „wybuchających" papierowych słomkach trudno nawet się odnieść. Jeśli chodzi o stronę proceduralną, to Trump odwraca decyzję poprzednika. Joe Biden zdecydował, że plastikowe przedmioty jednorazowego użytku, a więc słomki, kubeczki itd., będą stopniowo wycofywane z użycia. Do 2035 roku miał nastąpić całkowity koniec takich opakowań i przedmiotów. Do 2027 r. jednorazowy plastik miał zniknąć z wydarzeń organizowanych przez rząd federalny.

Przeczytaj też: Kluczowe pierwsze decyzje Trumpa ws. energetyki

Decyzję Trumpa trzeba niestety rozpatrywać na dwóch płaszczyznach. Prezydent USA udowadniał w przeszłości i robi to ponownie, że jeśli obierze sobie kogoś lub coś za „wroga", to niezależnie od porad i zmieniających się okoliczoności doprowadzi sprawę do końca. Odgrażał się przez lata, że farmy wiatrowe są złe (więcej o jego niechęci do energetyki wiatrowej – w tym materiale) i kiedy tylko wrócił do władzy, wydał im wojnę.

Podobnie jest w przypadku papierowych słomek. Ponieważ Demokraci i Biden w kampanii z lat 2019-2020 uczynili z klimatu, środowiska i ekologii ważny temat, Trump stanął po drugiej stronie, wyśmiewając progresywnych przeciwników politycznych.

Nie takie eko papierowe słomki

Trump po prostu zrealizował jedną z wielu przedwyborczych zapowiedzi. Tyle tylko, że trafił na podatny grunt, bo papierowe zamienniki plastikowych słomek straciły orędowników.

Pisaliśmy o badaniach z Uniwersytetu w Antwerpii, w których wykazano, że papierowe słomki zawierają tzw. wieczne chemikalia, czyli związki chemiczne poli- i perfluoroalkilowe, w skrócie PFAS. Są one bardzo trwałe i mogą – tak samo jak plastik – zalegać w środowisku przez stulecia. Nie są szkodliwe dla zdrowia ludzi, ale mogą zwiększać obciążenia wywołane substancjami chemicznymi już obecnymi w naszych organizmach. PFAS zaobserwowano także w bambusowych, plastikowych i szklanych słomkach, a nie znaleziono ich w tych wykonanych ze stali nierdzewnej.

O tej zmianie w stosunku do PFAS i papierowych słomek mówi także Joanna Kądziołka, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. – Czy wycofanie papierowych słomek ma znaczenie? Być może warte jest rozważenia jedynie jako symbol zmiany, która dzieje się na naszych oczach. Takich jak między innymi działania na rzecz zakazu stosowania PFAS (czyli tak zwanych „wiecznych chemikaliów"), co jest dobrym krokiem w stronę ochrony zdrowia i środowiska, w sytuacji gdy są one znajdowane w produktach konsumenckich. A w temacie samych słomek... dziś doskonale wiemy, że nasze działania powinny zmierzać w kierunku gospodarki cyrkularnej. To, czego nie potrzebujemy, powinniśmy wykluczyć, lub uczynić produktem wielokrotnego użytku – ocenia w rozmowie z Green-news.pl.

Przeczytaj też: Shell boi się prezydenta USA. Wstrzymano duży projekt

Kądziołka zwraca przy okazji uwagę na to, że papierowe słomki to w tej chwili najmniejszy problem, jeżeli chodzi o politykę środowiskowo-klimatyczną Stanów Zjednoczonych. – Donald Trump ignoruje powagę kryzysu klimatycznego, z którym mierzy się teraz świat. USA rezygnują z Porozumienia paryskiego i to jest zdecydowanie temat wart dyskusji i ustalenia dalszych kroków dla Europy – podsumowuje.

Jaka będzie przyszłość nieszczęśnych słomek, nie tylko w USA, ale i na świecie? Tam, gdzie znajdą się chętni, zapewne poszukiwana będzie alternatywa. Może będą nią wspomniane metalowe słomki wielokrotnego użytku? To raczej naturalne, że stale szuka się bardziej przyjaznych środowisku rozwiązań, a nie pozostaje przy jednym na lata.

Jeszcze pięć lat temu wymiana plastikowych słomek na papierowe np. w McDonald's była przełomem, znakiem czasów i troski o środowisko oraz walki z plastikiem. Teraz słomki spowszedniały, trochę jak przymocowane do butelek zakrętki czy inne małe rozwiązania na rzecz ograniczenia produkcji plastiku. Jak widać, w USA Donalda Trumpa sentyment za „niewybuchającymi" słomkami jest większy na Starym Kontynencie.

My, jako Green-news.pl przypominamy natomiast: każdy napój da się wypić bez użycia słomki. Tak samo bez plastikowej, jak i tej z papieru.

KATEGORIA
LESS WASTE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies