Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Umowa projektowa dla elektrowni jądrowej podpisana. Trwa przedwyborcze wzmożenie w sprawie atomu

Choć rząd podejmuje kolejne kroki, to względem pierwotnego harmonogramu ma co najmniej roczne opóźnienie

Polskie Elektrownie Jądrowe podpisały z konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę na zaprojektowanie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Premier Mateusz Morawiecki określił ten kontrakt mianem wejścia w „nową erę” stosunków polsko-amerykańskich, zwłaszcza na płaszczyźnie gospodarczej. Poza szefem rządu w uroczystościach wzięli udział m.in. pełnomocniczka rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Anna Łukaszewska-Trzeciakowska oraz ambasador USA Mark Brzeziński, a także przedstawiciele spółek zaangażowanych w realizację program jądrowy.

„W zakresie projektu znajdują się główne komponenty elektrowni, tj. wyspa jądrowa, wyspa turbinowa oraz towarzyszące jej instalacje i urządzenia pomocnicze, a także budynki administracyjne, czy też infrastruktura związana z bezpieczeństwem obiektu. Podstawowym celem projektu koncepcyjnego jest zdefiniowanie wymagań i kryteriów projektowych, określenie norm i standardów” – poinformowały Polskie Elektrownie Jądrowe.

Przeczytaj też: Gdzie w Polsce powstaną elektrownie jądrowe?

Zapisy umowy obejmują też współpracę Bechtel, Westinghouse i PEJ w zakresie uzyskiwania kolejnych pozwoleń oraz opracowania wstępnego projektu elektrowni jądrowej, która ma powstać na Pomorzu. „Wypracowane rezultaty będą podstawą do przygotowania dokumentacji na potrzeby uzyskania pozwolenia na budowę elektrowni” – czytam w komunikacie na temat szczegółów porozumienia.

Zawarcie umowy było oczekiwane jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, zwłaszcza że tydzień wcześniej umowę konsorcjum przy projektowaniu elektrowni podpisały Westinghouse (dostawca technologii, czyli reaktorów AP1000) oraz Bechtel (firma budowlana, która ma za sobą realizacje projektów jądrowych).

Umowa ta jest kolejnym krokiem, jakie Polska podejmuje w ostatnim czasie w kwestii atomu. Wcześniej nawiązana została polsko-amerykańska współpraca w sprawie powołania centrum szkoleniowego m.in. dla przyszłych kadr dla programu jądrowego nad Wisłą.

Doczekaliśmy się też decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach (DŚU) dla elektrowni jądrowej, która ma powstać w gminie Choczewo w woj. pomorskim. Wydał ją Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, otwierając tym samym projektowi drogę do uzyskania tzw. decyzji lokalizacyjnej, o którą PEJ zawnioskowały 22 sierpnia br. Jak dotąd nie pojawiły się informacje, by wojewoda pomorski wszczął postępowanie administracyjne w tej sprawie. Wszystko wskazuje na to, że do wyborów w kwestii atomu raczej nic więcej się nie wydarzy.

Seria zdarzeń z ostatnich tygodni rzeczywiście sprawia, że do podjęcia decyzji o budowie pierwszej elektrowni jądrowej w kraju jest bliżej niż dalej. Jednak droga do sfinalizowania jednego z największych, jeśli nie największego, przedsięwzięcia infrastrukturalnego w historii, jeszcze długa. Zwłaszcza że przyspieszenie i tak nie sprawiło, że dogoniono harmonogram ustanowiony w strategicznym dokumencie „Program Polskiej Energetyki Jądrowej” (PPEJ) z 2020 roku. Poniżej zestawienie działań rządu związanych z projektem jądrowym (kolor zielony) w porównaniu z założeniami z PPEJ (kolor czerwony).

Jak widać, realne postępy są zapóźnione względem harmonogramu o co najmniej rok. Nie jest to jedyny problem programu jądrowego. Drugi, jeśli nie większy, dotyczy modelu finansowego przedsięwzięcia. Od wybrania partnera technologicznego minął prawie rok, a na razie wiemy tylko, że rząd „zapewni finansowanie”, do czego zobowiązał się uchwałą z maja tego roku.

Przeczytaj też: Zwrot Szwecji. Miała być rezygnacja z atomu, a są mocarstwowe plany

W kwestii finansowania rzeczywistość też odbiega od założeń z PPEJ, bo w dokumencie zapisano, że zagraniczny podmiot (partner biznesowo-technologiczny) włączy się do projektu jako „współinwestor strategiczny”. Nic takiego nie ogłoszono. Mamy więc sytuację, gdy rząd ogłasza kolejne kroki i plany, a modelów finansowania nie ma, o czym pisałem w lutym tego roku. Sytuację skomplikować mogą plany Komisji Europejskiej, by projektom jądrowym odgórnie narzucić jeden model finansowania. Więcej na temat tych zmian przeczytasz w tekście Nowy pomysł Brukseli na reformę w energetyce. Zmiany mogą wpłynąć na polski atom.

Zgodnie z założeniami z PPEJ budowa elektrowni jądrowej ma rozpocząć się w 2026 r., a pierwszy blok miały produkować energię elektryczną w 2033 r. W gminie Choczewo, w lokalizacji znanej jako „Lubiatowo-Kopalino”, mają powstać trzy bloki jądrowe z reaktorami AP1000 od Westinghouse o mocy 1250 MW brutto każdy.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies