Specjalny fundusz na transformację energetyczną, koniec z darmowymi uprawnieniami do emisji CO2 – lista zmian jest długa
Parlament Europejski przegłosował we wtorek kilka aktów prawnych, które wpisują się w realizację unijnego planu „Fit for 55” (Gotowi na 55), mającego doprowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej o 55 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Najważniejszą przyjętą przez europosłów i europosłanki zmianą jest nowelizacja systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS).
Reforma zakłada, że od 2026 roku państwa członkowskie UE stopniowo przestaną otrzymywać bezpłatne uprawnienia do emisji. Stworzony zostanie także ETS II. Będzie to nowy, oddzielny system handlu uprawnieniami do emisji, który obejmie transport drogowy, a także ogrzewanie budynków. ETS II miałby zacząć obowiązywać w 2027 roku.
Przeczytaj też: Finlandia otworzyła elektrownię jądrową, Niemcy swoje zamknęli
Możliwe, że termin ten zostanie opóźniony o rok, jeśli UE będzie mierzyć się z podobną sytuacją co obecnie – czyli wysokimi cenami energii. Poza tym do istniejącego systemu EU ETS miałby zostać włączony transport morski. Bezpłatne uprawnienia najpewniej straci też lotnictwo, ale nie zostało to przesądzone. Na razie zapowiedziano „przegląd” emisyjności transportu lotniczego.
PE opowiedział się także za nowym mechanizmem, który ma walczyć z „ucieczką emisji” z Unii, czyli za Carbon Border Adjustment Mechanism (CBAM). Od czasu, gdy opisywaliśmy tę propozycję, wprowadzono do niej kilka zmian. CBAM miałby zacząć obowiązywać od 2026 roku (a nie już w 2023 r.), tak by zgrać jego wejście ze stopniowym odchodzeniem od bezpłatnych uprawnień do uprawnień emisji.
CBAM będzie rodzajem dodatkowego cła nakładanego na importowane spoza UE towary. Do ich ceny doliczany będzie koszt emisji gazów cieplarnianych powstałych w trakcie produkcji. Obejmie m.in. cement, stal, nawozy, wodór czy energię elektryczną.
Wprowadzając ten mechanizm, UE chce chronić europejski przemysł, który już teraz musi spełniać wyśrubowane normy, przed konkurencją ze strony towarów napływających spoza kontynentu, szczególnie z Chin. Oczekuje się, że wpłynie to także na państwa prowadzące wymianę handlową z UE – powinny zacząć stosować mniej emisyjne sposoby produkcji.
Parlament Europejski zagłosował dziś również za utworzeniem Społecznego Funduszu Klimatycznego, który ma zacząć działać w 2026 roku. Fundusz ma zapewnić wsparcie tym gospodarstwom domowym czy firmom, które najmocniej odczują nadchodzące zmiany. Zasilać będą go wpływy z aukcji uprawnień do emisji, część środków dołożą także państwa członkowskie. Łączna kwota do rozdysponowania ma sięgnąć 86,7 mld euro.
Propozycja ta jest szczególnie ważna w kontekście jednego z planów UE z pakietu programu REPowerEU (który wpisuje się też w założenia „Fit for 55”). Na skutek utworzenia ETS II wzrosną np. ceny węgla dla gospodarstw domowych. Dodatkowo w UE nastąpić ma „fala renowacji” (dzięki dyrektywie EPBD). Dodatkowe środki mają zabezpieczyć interesy obywateli UE.
Przeczytaj też: Wielkopolska staje się słonecznym zagłębiem
Kolejnym etapem prac nad nowymi regulacjami pozostaje zgoda Rady Unii Europejskiej. Kwestie klimatyczne i energetyczne zwykle wzbudzają ogromne emocje. Z porozumieniem w ich sprawie bywa różnie, co pokazał niedawno przypadek niemieckiego veta wobec zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych w UE od 2035 roku.
Dopiero po poprawkach, których oczekiwał Berlin, Radzie UE udało się przyjąć odpowiednie przepisy. Więcej o tej sprawie przeczytasz w tekstach Niemiecki opór w sprawie zakazu sprzedaży aut spalinowych okazał się skuteczny. KE zmieni projekt przepisów oraz Polska jedynym państwem UE chcącym dłużej trwać przy autach spalinowych.