Rząd przyjął projekt w pierwotnej wersji w lipcu 2022 roku
Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, który ma zmienić restrykcyjne przepisy dla wiatraków na lądzie, w końcu został skierowany do prac w Sejmie. W piątek 13 stycznia nie tylko doczekał się numeru druku (2938), ale został skierowany do dwóch sejmowych komisji. W niedalekiej przyszłości mają się nim zająć Komisja ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Przeczytaj też: Prototyp wielkiej turbiny wiatrowej Vestasa już pracuje
Pierwotna wersja projektu została przyjęta przez rząd w lipcu 2022 roku, ale choć trafiła do Sejmu, nie podjęto nad nią prac. Spędziła kilka miesięcy w „sejmowej zamrażarce”. Nie było wiadomo, co stoi na przeszkodzie, by rozpocząć procedowanie projektu. Zwłaszcza że jego przyjęcie ma być realizacją jednego z kamieni milowych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Obóz władzy rozmawiał o sprawie „uwolnienia” energetyki wiatrowej nawet z przedstawicielami opozycji, bo liberalizacji przepisów sprzeciwia się koalicjant Prawa i Sprawiedliwości – Solidarna Polska. Ostatecznie rząd przyjął w grudniu autopoprawkę do projektu nowelizacji ustawy, i właśnie jego uaktualnioną wersją zajmie się Sejm.
Zasada 10H, która obowiązuje w Polsce od 2016 roku, blokuje inwestycje w nowe elektrownie wiatrowe na lądzie. Wprowadzenie przepisów z tzw. ustawy antywiatrakowej sprawiło, że nawet na 99 proc. terenów w Polsce nie mogą powstawać farmy wiatrowe. Dzieje się tak, ponieważ wiatraki na mocy tych przepisów mogą być ustawiane tylko, gdy są oddalone od zabudowań na odległość większą niż 10-krotność wysokości wiatraka razem z łopatami.
Przeczytaj też: Więcej aukcji i więcej mocy dla morskich farm wiatrowych
Projekt rządowy zakłada liberalizację aktualnych przepisów i pozwoli na budowanie turbin wiatrowych pod dwoma warunkami. Musi zezwalać na to plan miejscowy, a wiatrak musi zostać postawiony nie bliżej niż 500 metrów od zabudowań. Z kolei grudniowa autopoprawka zakłada, że z energii elektrycznej wytwarzanej przez wiatraki mają korzystać gminy, na których terenie powstaną nowe farmy. Mieszkańcy takich gmin mieliby też możliwość obejmowania udziałów w tak wytwarzanej energii.