Nigdy dotąd w historii badań atom nie miał tylu zwolenników. Nie ma śladu po strachu po Fukuszimie, a miejsce obaw zajmuje pragmatyczne podejście do energetyki jądrowej
Ponad 86 proc. ankietowanych popiera budowę elektrowni jądrowych w Polsce – wynika z najnowszego badania firmy Danae przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska. To najwyższe poparcie dla pomysłu budowy atomu w Polsce w historii powtarzanych co roku badań. 56,7 proc. respondentów deklaruje, że jest „zdecydowanie za” budową, a 29,6 proc. jest „raczej za”.
Sprzeciw wobec budowy atomu wyraża 10,2 proc. Polek i Polaków, ale kategoryczny (odsetek odpowiedzi „zdecydowanie przeciw”) już tylko 4,5 proc. Stanowiska w tej sprawie nie ma zaledwie 3,4 proc. respondentów.
Przeczytaj też: Kowalik z Westinghouse Polska o budowie elektrowni jądrowej [WYWIAD]
Od kilku lat w Polsce – widać to w badaniach sporządzanych przez Danae – stale wzrasta poparcie dla budowy reaktorów jądrowych w kraju. Poprzedni rekord padł rok temu, gdy „za” atomem opowiadało się 74 proc. respondentów, w 2020 r. – 63 proc. Maleje też odsetek osób niechętnych budowie, w 2021 r. było ich około 20 proc., rok wcześniej – 32 proc.
Nigdy wcześniej respondenci nie byli tak proatomowi jak teraz. Gdy pierwszy raz opracowano analogiczne badanie wiosną 2012 roku, „za” atomem było 51 proc. badanych, a 45 proc. – „przeciw”. Było to rok po wydarzeniach z Fukuszimy (katastrofa z 2011 r.), ale taki podział zdań utrzymywał się mniej więcej do 2019 r. Od tego okresu zwolenników elektrowni jądrowej w Polsce stabilnie przybywa.
Badanie weryfikuje też często powtarzany zarzut, że choć wiele osób chce rozwoju energetyki jądrowej, to nie blisko ich miejsca zamieszkania. Z sondażu wynika, że owszem – w gminach, w których atom ma powstać, poparcie jest nieco niższe niż w całym kraju, ale nie radykalnie. Sprzeciw wobec budowy elektrowni w najbliższej okolicy wyraża 25,5 proc. badanych, a 71,6 proc. nie miałoby nic przeciwko temu. To także rekordowy wynik w historii badania: rok temu 58 proc. ankietowanych było „za” tym, by w niedaleko ich domu powstała elektrownia.
Co więcej, 72 proc. respondentów stwierdziło, że lokalizacja elektrowni jest im obojętna i po prostu popierają budowę atomu. 1,7 proc. badanych chciałoby mieć elektrownię na terenie swojego powiatu lub gminy, a 7 proc. – na terenie swojego województwa. 12,6 proc. chciałoby atomu, ale pod warunkiem, że poza ich województwem.
Inny ciekawy wniosek płynący z badania jest taki, że choć w kontekście atomu głównym tematem zainteresowań badanych jest bezpieczeństwo (91,4 proc.), to zaraz potem kluczowe są dla nich kwestie czysto pragmatyczne, ew. klimatyczne. Niewiele mniej, bo 89,7 proc. ankietowanych chciałaby zwiększyć wiedzę w zakresie prognoz na przyszłość i obecnej sytuacji energetycznej, 89 proc. jest zainteresowanych korzyściami i stratami wynikającymi z rozwoju energetyki jądrowej czy jej wpływem na klimat (ponad 87 proc.).
Przeczytaj też: Holandia dołącza do klubu atomowych nadziei
Poparcie nie tylko lokalnej społeczności, ale i w skali ogólnopolskiej, dla budowy atomu to szczególnie ważny element całego projektu. Badanie jest pierwszym w historii, które przeprowadzano po pierwszych decyzjach ws. budowy elektrowni jądrowej w kraju. Sondaż zrobiono w listopadzie 2022 roku, a więc już po ogłoszeniu, że polski rząd zamierza wspólnie z Amerykanami budować pierwszą siłownię w gminie Choczewo (lokalizacja Lubiatowo-Kopalino). Zaraz potem poinformowano, że przewidywany jest drugi projekt w energetyce jądrowej, tym razem we współpracy z Koreą Południową.