Obniżenie temperatury w pomieszczeniach to nie tylko niższe rachunki. To także mniej emisji CO2
Veolia Polska ruszyła z kampanią edukacyjną na rzecz oszczędzania energii pod hasłem „Stopień mniej znaczy więcej”. Spółka energetyczna chce w trakcie kryzysu zwrócić uwagę, że zmniejszenie temperatury w domu nawet o jeden stopień oznacza szereg korzyści.
Firma zaznacza, że efektywne wykorzystanie ciepła i energii pozwala nie tylko oszczędzić na rachunkach, ale też zwiększa bezpieczeństwo energetyczne. Z badania Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie wynika natomiast, że Polki i Polacy przegrzewają swoje mieszkania. Ponad połowa z nas utrzymuje średnią temperaturę na poziomie 22 stopni Celsjusza lub wyższą. Tymczasem ograniczając temperaturę w domu choćby o jeden stopień zużywa się 5-8 proc. ciepła mniej.
Przeczytaj też: Jest węgiel, czy nie ma? Zamieszanie po słowach Anny Moskwy
Kampania Veolii będzie prowadzona w Łodzi i Poznaniu, gdzie spółka odpowiada za produkcję i dostarczanie ciepła. W akcję zaangażował się prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który objął nad nią patronat honorowy. W trakcie piątkowej konferencji Jaśkowiak oraz prezes Veolii Energia Poznań Jan Pic zachęcali do oszczędzania, nie tylko obecnie, dla zmniejszania rachunków, ale też dla klimatu.
Prezydent miasta wyliczał, że Veolia w Poznaniu w trakcie sezonu grzewczego zużywa 600 tys. ton węgla, z czego 400 tys. idzie na potrzeby ciepłownictwa. – Zmniejszenie temperatury o jeden stopień przynosi redukcję zużycia węgla od 5 do 8 proc. W skali miasta oznacza to spadek zużycia węgla o 20 do 32 tys. ton i redukcję emisji CO2 o mniej więcej 40 tys. ton – mówił.
Prezydent Poznania wskazał też, że jedno drzewo pochłania rocznie średnio 6 kg CO2, a w samym Poznaniu drzew są dwa miliony. Z kolei prezes Veolii podkreślał, że już w ubiegłym roku spółka zmagała się z problemem dostępności paliw, a w 2022 roku zjawisko tylko się nasiliło. – Niezbędne do produkcji paliwa musimy jak najbardziej oszczędzać, dbać o racjonalne ich korzystanie. Musimy zmienić swoje postawy, przyzwyczajenia, jeżeli chodzi o używanie energii i ciepła – apelował Jan Pic.
Przeczytaj też: Polskie samorządy podnoszą ceny biletów
Podobnych apeli będzie w najbliższym czasie więcej. Dla wielu spółek ciepłowniczych sezon grzewczy 2022/2023 będzie najtrudniejszy od dziesięcioleci. Problemy będą miały też samorządy, które już zaczęły kontraktować energię na przyszły rok i sygnalizują nawet pięciokrotne podwyżki. Polski rząd, który dotychczas unikał umówienia o oszczędzaniu, ruszył z projektem "Tarczy solidarnościowej", by zachęcić do redukcji zużycia energii.
Podobne wnioski o korzyściach płynących ze zmniejszania temperatury miała już Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA). Wtedy jednak przeliczano "przykręcanie kaloryferów” na zaoszczędzony w ten sposób gaz. Z tych szacunków wynikało, że redukcja temperatury w pomieszczeniach o 1°C w Europie zmniejszyłoby roczne zużycie gazu o 10 mld metrów sześciennych.