Połowa Polaków słyszała o strefach czystego transportu, ale nie wie, jak działają. Aż 84 proc. kierowców nie zna normy emisji spalin, jaką spełnia ich własny samochód
Strefy czystego transportu to stosowany w Europie sposób na poprawę jakości powietrza w miastach oraz zadbania o zdrowie ich mieszkańców. Ich wprowadzenie oznacza ograniczenie wjazdu pojazdom emitującym najwięcej zanieczyszczeń do określonych obszarów miasta.
Większość respondentów badania Research Collective „Strefy czystego transportu (SCT). Czy chcemy oddychać świeżym powietrzem w miastach?” dla międzynarodowej organizacji Clean Air Fund, zrealizowanego w lipcu 2022 roku, nie była w stanie powiedzieć, czy w Polsce funkcjonuje już gdzieś taka strefa. Jest to jednak w pewnym stopniu zrozumiałe, bo od ponad roku toczą się na ten temat dyskusje i padają zapowiedzi, ale SCT nigdzie dotąd nie wprowadzono.
Przeczytaj też: Nowe przepisy o stefach czystego transportu w Polsce już obowiązują
39 proc. badanych ma „pewną” lub dużą wiedzę o SCT, 46 proc. kojarzy samo pojęcie, a 15 proc. nic ono nie mówi. Tylko 4 proc. badanych prawidłowo wskazuje, że stref w Polsce jeszcze nie ma i są dopiero planowane, 83 proc. nie jest tego pewna, a 13 proc. błędnie wskazuje, że już u nas funkcjonują. Kierowcy nieco lepiej się orientują w tym temacie niż osoby niezmotoryzowane, ponieważ 43 proc. wie, czego dotyczy pytanie.
Jednocześnie aż 84 proc. posiadaczy czterech kółek nie zna normy emisji spalin, jaką spełnia ich samochód (według norm emisji samochodów ustala się zasady wjazdu do stref czystego transportu). – Brak wiedzy właścicieli aut o normach emisji Euro, o tym jaką normę spełnia silnik ich samochodu, nie zaskakuje, skoro nawet urzędnicy dokonujący o rejestracji pojazdów nie mają na ten temat wiedzy – mówi Bartosz Piłat, ekspert Polskiego Alarmu Smogowego ds. polityk transportowych. – W konsekwencji, nie ma publicznej bazy danych, w której kierowca mógłby to sprawdzić. Edukacja posiadaczy samochodów nt. emisji jest niezbędna, ale dziś mówiąc o tym, które samochody są niskoemisyjne, trzeba mówić raczej o tym, jakim paliwem są zasilane oraz w którym roku produkowane – dodaje.
Przeczytaj też: Warszawskie badania emisyjności pojazdów powinny zmobilizować władze do działania
Mając wiedzę o SCT, 58 proc. respondentów było za jej utworzeniem w swoim mieście, 22 proc. było temu przeciwnych, a 20 proc. nie miało zdania. 79 proc. badanych uważa, że lokalne władze wprowadzając strefy czystego transportu powinny zaoferować kierowcom „coś w zamian”.
W Krakowie poparcie dla utworzenia SCT jest nieco niższe (54 proc.) niż średnia dla Polski. W innych badanych miastach wyższe – w Warszawie i Łodzi sięga 66 proc., a we Wrocławiu 74 proc. Poparcie dla SCT jest też wyraźnie większe wśród seniorów niż u przedstawicieli młodszych i średnich pokoleń oraz nieco wyższe w dużych miastach niż wśród mieszkańców wsi i małych miast. Wśród osób, których nowa polityka transportowa polskich miast dotyczy najbardziej, zainteresowanie nią wzrasta – to ważna prognoza dla reszty kraju, która niebawem usłyszy więcej o strefach.