Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Piotr Naimski dzień wcześniej zapewniał, że „węgla w Polsce nie zabraknie”. Został usunięty z rządu

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej odpowiadał za budowę polskiej części gazociągu Baltic Pipe

W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych Piotr Naimski, dotychczasowy pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, poinformował o tym, że został zdymisjonowany. Jego najważniejsze zadanie – budowa gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę ze złożami na Morzu Norweskim jest na finiszu. Planowany termin oddania inwestycji to październik br. Naimski był także zaangażowany w rozmowy na temat dostawcy technologii dla energetyki jądrowej w Polsce. Wiele wskazuje na to, że najbardziej przychylnym okiem patrzył na propozycje Amerykanów.

Przeczytaj też: Polska wskazała miejsce gdzie chce zbudować elektrownię jądrową

Były minister umieścił wpis na Facebooku zaledwie kilkadziesiąt minut po wieczornym występie w radiu. Ogłosił, że 20 lipca został usunięty ze stanowiska pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej oraz sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

„Jako ustne uzasadnienie podano mi, że nie nadaję się do współpracy i wszystko blokuję”. Piotr Naimski zadeklarował też, że zadanie, które mu powierzono, czyli budowa przez Gaz-System odcinka gazociągu Baltic Pipe jest na ukończeniu. Gazociąg ma zostać oddany do eksploatacji w październiku, a uroczystość z tym związania odbędzie się 27 września w szczecińskiej filharmonii. „Śmiem twierdzić, że zbudowanie tego połączenia Polski z norweskimi złożami gazu jest jednym z ważniejszych sukcesów politycznych i ekonomicznych osiągniętych przez nasz kraj w minionym trzydziestoleciu” – podsumował Piotr Naimski.

Przeczytaj też: Rozwój OZE w Polsce zagrożony. Chodzi o inwestycje w sieci przesyłowe

Polityk przywołał także okoliczności zdymisjonowania go w rządzie Waldemara Pawlaka. „Ta (dymisja – red.) przypada 30 lat po obaleniu rządu premiera Jana Olszewskiego, w którym pełniłem funkcję szefa UOP. Wtedy Wałęsa wyrzucał mnie rękoma tymczasowego premiera Pawlaka”. Jeszcze dzień wcześniej, 19 lipca, Piotr Naimski w swoich wystąpieniach wspierał rząd zapewniając, że pomimo kryzysu na rynku energetycznym „węgla w Polsce nie zabraknie”.

W kuluarach mówi się, że wyrzucenie Naimskiego z rządu ma związek z jego negatywnym podejściem do połączenia Orlenu z Lotosem. Oficjalnie polityk jednak nie krytykował tego działania. Przyznawał jeszcze w 2019 roku, że fuzja będzie miała ogromne znacznie dla polskiej gospodarki. Porównywał nowy twór z europejskimi gigantami energetyczno-paliwowymi. Rząd dał temu projektowi ostateczne zielone światło zaledwie dzień przed dymisją Naimskiego.

Zmiana na tym stanowisku może oznaczać, że zupełnie inaczej będą wyglądały rozmowy na temat inwestycji w atom w Polsce. Nie można również wykluczyć zmian kadrowych w spółkach nadzorowanych dotychczas przez Naimskiego, takich jak Gaz-System, PSE czy PERN.

Zdjęcie: Wikipedia

KATEGORIA
ENERGIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies