Szef Orlenu kierował już Energą w latach 2017-2018
Trwają kolejne roszady na szczytach polskich spółek energetycznych. W czwartek Paweł Majewski został powołany na prezesa Enei. Funkcję tę będzie pełnił od 25 kwietnia. Majewski dopiero co opuścił PGNiG i – jak pisaliśmy wcześniej na green-news.pl – branża spekulowała, że trafi właśnie do Enei.
Pojawienie się tego menadżera w wielkopolskiej spółce sprawia, że powróciły pytania o jej przyszłość. Majewski współpracuje blisko z Danielem Obajtkiem, prezesem Orlenu. Spółki, którymi kierował, trafiały później pod skrzydła Orlenu. Tak było z Lotosem, który czeka fuzja z Orlenem, i taki sam los czeka PGNiG.
Przeczytaj też: Ustawa odległościowa trafiła do Ministerstwa Klimatu
To jednak niejedyne zmiany, bo do obsadzenia był również fotel szefa Energi (wchodzi w skład grupy Orlen). Obowiązki prezesa pełnić będzie właśnie Daniel Obajtek. Oddelegowany został jako członek rady nadzorczej spółki (trafił do niej 19 kwietnia). Spółka zapewnia, że prezes Orlenu nie będzie pobierał wynagrodzenia za funkcje pełnione w Enerdze.
Obajtek zarządzał już gdańską spółką w latach 2017-2018. Bezpośrednio z niej przeszedł do Orlenu. To właśnie on nadzorował włączenie Energi do płockiego koncernu.
Przeczytaj też: KHNP z oficjalną ofertą na polski atom
Wakat w Enerdze powstał po tym, jak 9 kwietnia szefową PGNiG została dotychczasowa prezeska Iwona Waksmundzka-Olejniczak. Także ona, jak wspomniany wcześniej Majewski, swoją karierę menedżerską rozwinęła w Orlenie. Wcześniej odpowiadała w koncernie za obszar relacji inwestorskich oraz strategii. Jej transfer z Energi jest bezpośrednią konsekwencją nadchodzącego połączenia Orlenu z PGNiG, które ma nastąpić jeszcze w bieżącym roku.