Najnowsze dane statystyczne z Niemiec wskazują na to, że spadł tam udział OZE w miksie energetycznym, a dodatkową moc musiały zapewniać siłownie węglowe
Niemiecki Federalny Urząd Statystyczny podsumował rok 2021 w energetyce RFN i z raportu wynika, że najważniejszym paliwem u zachodnich sąsiadów był węgiel. Elektrownie węglowe w Niemczech wygenerowały w ubiegłym roku 156,6 TWh energii (rok wcześniej było to 125,2 TWh) co uplasowało je na pierwszym miejscu spośród poszczególnych źródeł energii.
Węgiel przegrywa w tym zestawieniu ze wszystkimi OZE razem wziętymi (219 TWh w 2021, spadek o ponad 7 proc.), ale był kluczowy dla systemu energetycznego kraju. Udział OZE w produkcji energii spadł do 42,4 proc., gdy ze źródeł konwencjonalnych (węgiel, gaz, energetyka jądrowa itp.) wyniósł 57,6 proc. W 2020 roku energia z OZE stanowiła 47,1 proc. miksu.
Przeczytaj też: „Ustawa antywiatrakowa” utknęła i rząd nieprędko się nią zajmie
Ten wzrost zapotrzebowania na energię z siłowni węglowych to efekt pogody, a konkretnie słabszego wiatru w ubiegłym roku. To wpłynęło na efektywność farm wiatrowych, zarówno na lądzie, jak i morzu. Te wypracowały o 13,3 proc. mniej energii niż w 2020 roku i stąd to małe zwycięstwo węgla. Na stałym poziomie pozostały fotowoltaika, elektrownie wodne i zasilane biogazem.
Problemy z OZE w Niemczech dobrze obrazuje poniższa grafika, na której na czerwono zaznaczona jest produkcja z konwencjonalnych źródeł, a na niebiesko – z OZE. W 2020 roku w Niemczech były cztery miesiące, gdy OZE produkowały więcej (i jeden, gdy zrównały się z konwencjonalnymi źródłami). W 2021 roku był tylko jeden taki miesiąc.
Przeczytaj też: Powstanie trzecia fabryka baterii Northvolt w Europie
Niemcy mniej energii produkowali z gazu (spadek o 4 TWh), za to w 2021 roku zwiększyli generację z elektrowni jądrowych. Tyle tylko, że do końca 2022 roku wszystkie tego typu siłownie nad Renem zostaną wyłączone, więc skądś będą musieli wziąć źródło do produkcji 65,4 TWh w najbliższych latach (tyle wypracowały elektrownie jądrowe w 2021 roku).