Zaczyna się czas przygotowań do dnia Wszystkich Świętych. Warto zadbać nie tylko o pamięć o bliskich, ale i o środowisko
Co roku po pierwszym listopada, czyli w dniu Wszystkich Świętych, zostają tony śmieci. Znaczna część z nich nie trafia do recyklingu. Na cmentarzach brakuje pojemników do segregowania odpadów, w tym na elektroodpady i baterie. Coraz częściej zamiast tradycyjnych zniczy kupujemy ich wersje led na baterie. Brakuje osobnych kompostowników. Za to przybywa zniczodzielni, czyli miejsc, w których możemy zostawić niezniszczone lampiony na wymienne wkłady. Jak jeszcze możemy zredukować ilość odpadów?
Przeczytaj też: Ekologiczny pochówek? To możliwe. Startup rozwija swój pomysł w USA
Jak wyliczają specjaliści od gospodarowania odpadami, po obchodach dnia Wszystkich Świętych z każdego grobu do zagospodarowania pozostaje od 3 do 9 kg śmieci. Tylko w okolicach listopadowego święta kupujemy blisko 300 mln zniczy. W skali kraju to miliony ton plastiku, barwionego szkła, ceramiki i roślin.
Aby ograniczyć ilość odpadów, najlepiej dobrze zastanowić się, co postawić na grobach bliskich. Najbardziej ekologiczne rozwiązanie to nie generować kolejnych odpadów. Jeśli jednak decydujemy się na zakup lub przygotowanie dekoracji, warto kierować się tymi zasadami gospodarki o obiegu zamkniętym:
Przeczytaj też: Może być półką, a później trumną. Taki upcykling ma sens
Nie bez znaczenie jest też to, jak na cmentarz dojedziemy. Oczywiście namawiamy do wybierania komunikacji miejskiej, o ile jest ona dostępna. Co roku miasta przygotowują specjalne trasy i dodatkowe autobusy oraz tramwaje kursujące w okolice nekropolii. Czasem zakłady transportu miejskiego nie pobierają tego dnia opłat za przejazd komunikacją publiczną.
Zniczodzielnia na Cmenatrzu Północnym w Warszawie, sfinansowana z Budżetu Obywatelskiego Dzielnicy Bielany