Ustka, Kołobrzeg, Świnoujście – to tylko niektóre miejscowości, które moga ucierpieć za sprawą overtoppingu
Jeśli masz dom nad morzem albo planujesz jego zakup i chcesz go komuś przekazać w spadku, to dobrze zastanów się nad tą inwestycją. Tymi słowami kończy się jeden z arykułów, które znajdziesz na green-news.pl. Dotyczy on prognoz dla Polski na XXI wiek. Jednym z przewidywań jest podnoszenie się poziomu Bałtyku – nawet od dwa metry. To jednak nie jedyne zagrożenie dla terenów przybrzeżnych – coraz częściej będzie o sobie dawać znać zjawisko przelewania się morza przez nabrzeża (tzw. overtopping).
Przeczytaj też: Autostrada do elektromobilności już działa
Na sprawę zwrócili uwagę naukowcy z francuskiego National Research Institute for Sustainable Development i holenderskiego Delft Institute of Water Education, którzy podjęli współpracę z kilkoma innymi międzynarodowymi partnerami. Rezultaty badania opublikowano niedawno w dzienniku Nature Communications. Według prognoz, morza i oceany będą falować coraz bardziej, co ma związek z katastrofą klimatyczną. W najgorszym scenariuszu pod koniec bieżącego stulecia przewiduje się 50-krotny wzrost zjawiska przelewania się morza przez nabrzeża w porównaniu ze stanem obecnym.
Uczeni wskazali regiony, w których ryzyko wystąpienia tego zjawiska jest największe. Są to m.in. Zatoka Meksykańska, południowa część Morza Śródziemnego, wschodnia Afryka, Madagaskar, dalekowschodnia Rosja i północna Australia. Nas najbardziej może jednak interesować i niepokoić fakt, że na liście znalazło się także Morze Bałtyckie. Niekorzystne zjawisko overtoppingu będzie przyspieszało szybciej niż wzrost poziomu mórz. Tymczasem tereny nisko położone nad morzem zamieszkuje blisko 10 proc. populacji Ziemi.
Przeczytaj też: KitKat w wersji wegańskiej już dostępny w Polsce
Komentujący te doniesienia prof. Jacek Piskozub, oceanolog z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie, podkreśla, że opisywanego zjawiska nie należy mylić z tzw. cofką w rzekach wpadających do morza, występującego np. na rzekach żuławskich itp. Jednocześnie zaznacza, że przelania przez nabrzeża zdarzają się coraz częściej w miejscowościach takich jak Świnoujście, Kołobrzeg czy Ustka, w której 2017 roku doszło do podtopień właśnie za sprawą overtoppingu. Warto przypomnieć także huragan Katrina z 2005 roku, cyklon Cynthia w Europie z 2010 i tajfun Haiyan w Azji w 2013 roku, które doprowadziły do ogromnych szkód.