Coraz więcej firm stara się przekonywać klientów do swoich produktów nie tylko atrakcyjną ceną czy gwarancją wysokiej jakości, ale też czynnikiem ekologicznym. Już teraz można zauważyć ten trend w blokach reklamowych, chociaż trzeba pamiętać, że często jest to zwyczajny greenwashing, czyli pozorowane działania prośrodowiskowe. W gronie firm, które chcą się zazielenić jest m.in. Kompania Piwowarska. Jej piwa będą obciążone mniejszym śladem węglowym.

Przeczytaj też: Polska fotowoltaika bliska ważnej granicy

Kompania Piwowarska poinformowała, że wystartowała budowa farmy wiatrowej Lech Nowy Staw. To projekt realizowany w ramach umowy z RWE, o którym możesz przeczytać w serwisie green-news.pl. Podpisano ją w 2019 roku i na tej podstawie RWE Renewables w ubiegłym roku pokryło 40 proc. zapotrzebowania browarów KP na energię elektryczną ze źródeł odnawialnych. W tym roku będzie to już 100 proc.

Od przyszłego roku większość zapotrzebowania Kompanii Piwowarskiej na energię elektryczną wykorzystywaną do warzenia piwa w browarach Dojlidy, Lech Browary Wielkopolski i Tyskich Browarach Książęcych będzie zaspokajana przez budowaną właśnie elektrownię wiatrową Lech Nowy Staw. Na elektrownię tę, zlokalizowaną w pobliżu miejscowości Nowy Staw, około 50 km na południowy wschód od Gdańska, składają się trzy turbiny Nordex N149 o łącznej mocy 12 MW.

Przeczytaj też: Czesi nie odpuszczają ws. Turowa

Kompania Piwowarska potwierdziła, że jej celem jest osiągnięcie neutralności węglowej we wszystkich browarach do 2030 roku. Jednocześnie firma chce zachęcać swoich dostawców i partnerów do ograniczenia emisji dwutlenku węgla w całym łańcuchu dostaw o 30 proc. Z kolei do połowy stulecia zrealizowana ma być strategia osiągnięcia pełnej neutralności węglowej zarówno w firmie, jak i u jej poddostawców. KP deklaruje przy tym, że dzięki umowie podpisanej z RWE ślad węglowy pochodzący z jej browarów w 2021 roku będzie o 66 mniejszy w porównaniu z 2019 rokiem.