Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Recykling? Polska jest w ogonie Europy. Ale to tylko część prawdy – Niemcy są dla planety większym ciężarem

Jeśli naprawdę chcemy ograniczyć ilość śmieci, należy wprowadzić na szeroką skalę system kaucyjny i skończyć z jednorazowymi opakowaniami

Ponad dwie trzecie Polaków deklaruje, że segreguje śmieci w swoich domach. Tak przynajmniej wynika z badań opinii publicznej zrealizowanych na potrzeby kampanii edukacyjnej #rePETujemy. Oznacza to, że nadal spora część społeczeństwa bagatelizuje kwestię odpadów lub go nie rozumie. Jednocześnie część osób segregujących śmieci robi to źle. I moglibyśmy oburzać się z tego powodu, ale sprawa nie jest tak prosta i jednoznaczna.

Przeczytaj też: Dzięki tej technologii recykling łopat wiatraków stanie się rzeczywistością

Dane Eurostatu pokazują, że Polska kiepsko wypada pod względem poziomu recyklingu. Wynik około 34 proc. plasuje nasz kraj na 20. miejscu – wyprzedzają nas nie tylko państwa zachodnie, ale też kraje naszego regionu, czyli Węgry, Słowacja czy Czechy. Polakom daleko do liderów zestawienia, czyli Niemców, którzy przetwarzają aż ponad 67 proc. odpadów. Polska musi brać przykład z bardziej dojrzałych ekologicznie sąsiadów.

Rzadziej wspomina się o tym, że Niemcy są nie tylko bardziej efektywni w przetwarzaniu odpadów, ale też w ich produkcji. Przeciętny Niemiec rocznie obciąża planetę 600 kg odpadów, czyli iością dwa razy większą niż Polak. Paradoksalnie zatem to my jesteśmy mniejszym obciążeniem dla środowiska naturalnego. I wyliczenia te nie mają na celu uspokajania naszego społecznego sumienia – pokazują raczej, że dane statystyczne nie zawsze pokazują pełen obraz sytuacji.

Przeczytaj też: Za ponad połowę plastikowych śmieci odpowiada wąska grupa firm

Aby jeszcze lepiej zrozumieć to zagadnienie, warto przeczytać rozmowę, jaką z Michałem Pacą, ekspertem branży gospodarki odpadami, przeprowadził dla serwisu next.gazeta.pl Grzegorz Sroczyński. Ostrzegam jednak, że może ona popsuć humory niektórym osobom – zwłaszcza tym, które uważają się za „eko” obywateli według standardów z kolorowych pism. Płócienne torby na zakupy z modnym logo, papierowe słomki w barach, a nawet wrzucanie plastikowych butelek do odpowiedniego kosza nie sprawią, że staniemy się dla planety neutralni.

Michał Paca przekonuje, że problemem jest nie tyle segregacja czy recykling śmieci, co już samo ich produkowanie na gigantyczną skalę. Żyjemy w czasach jednorazowych produktów i w końcu nas to przytłoczy. Jednocześnie wszyscy (producenci, konsumenci, urzędnicy) przymykamy oczy na źródło kłopotów i bawimy się w typowanie pojemnika, do którego powinny trafić pudełko po pizzy, pojemnik po jogurcie albo rozbite lustro.

Przeczytaj też: Orlen nawiązuje współpracę z Krajową Spółką Cukrową

Jak wydostać się z tej pułapki? Wyłącznie przez wprowadzenie systemu kaucyjnego. I to na bardzo szeroką skalę. Z serwisu green-news.pl dowiesz się, że wielkim wydarzeniem było otwarcie się jednej sieci hipermarketów na szklane butelki bez paragonu. Tymczasem w podobny sposób trzeba też potraktować napoje w butelkach plastikowych. I chemię gospodarczą, kosmetyki oraz żywność.

Ponad dwie trzecie ankietowanych Polaków uważa, że to mogłoby pomóc. Jeżeli na rachunku kilka razy zauważymy, ile kosztują nas te opakowania, przestaniemy traktować je jak śmieci. Takie rozwiązanie wydaje się bardziej sensowne niż podnoszenie opłat za odbiór odpadów. Zarówno z ekonomicznego, jak i środowiskowego punktu widzenia.

KATEGORIA
LESS WASTE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies